Z żalem jestem zmuszony stwierdzić, że jedno i drugie. Przyjęta bez fanfar, bez medialnego szumu i po cichu ustawa o obniżeniu emerytur, zwanych przywilejami, części żołnierzy WP, funkcjonariuszom i pracownikom cywilnym UBP i SB ( zdziwienie budzi, ze pominięto funkcjonariuszy MO ), nawet tych zweryfikowanych , świadczy o niskiej kondycji państwa i jego władzy ustawodawczej, Sejmu RP.
Takie ciche przyjęcie ustawy może też świadczyć o tym, że nawet w odczuciu mścicieli z "Solidarności" trąci to niekonstytucyjnością, a nawet bezprawiem. Wprowadzenie do obiegu prawnego pojęcia zbiorowej odpowiedzialności, przez organ ustawodawczy państwa, jakim jest Sejm, kłóci się ze zdrowym rozsądkiem, bo o prawie w ogóle nie ma co mówić. Sprawiedliwość zaś dziejowa nie ma tu nic do rzeczy. Slogan ten kierowany jest do gawiedzi, a nie do logicznie rozumującej części społeczeństwa.
Przyjęcie tej ustawy dobitnie pokazuje, że każdorazowa większość w Sejmie może dawać i odbierać każdemu, co tylko zechce (w celach wyborczych?), nie oglądając się na prawa nabyte.
Co gorsza, Sejm RP tej kadencji przypisał sobie bezprawnie prawa władzy sądowniczej, dla której nie istnieje w państwie prawa, jakim mieni się RP, pojęcie odpowiedzialności zbiorowej. Omijając więc władzę sądowniczą, przypisując sobie jej prawa, Sejm RP nadał sobie władzę karania, dzielenia na lepszych i gorszych według własnego, a raczej większości sejmowej, widzimisię. Tak też postąpił, wprowadzając omawianą wyżej ustawę.
Bezmyślność ustawodawcy polega jeszcze na tym, że podważył morale żołnierzy WP i funkcjonariuszy dzisiejszych służb specjalnych państwa.
Sejm RP pokazał jasno, że państwo jest i będzie nielojalne w stosunku do swoich funkcjonariuszy służb specjalnych, żołnierzy WP oraz będzie nimi manipulowało w zależności od potrzeb wyborczych.
To się nazywa uderzenie we własne państwo. Jestem prawie pewny, że Trybunał Konstytucyjny RP potwierdzi moje obawy i obali ustawę. Jestem natomiast w 100 procentach pewny, że Trybunał Międzynarodowy, do którego w tej sytuacji powinni zwrócić się żołnierze i funkcjonariusze, do których ustawa się odnosi, zdziwi się, że taka ustawa w państwie prawa w ogóle mogła powstać.
Z poważaniem ZAS (...)
(Źródło: Tygodnik Angora nr 3 z 18 stycznia 2009 r.)