Aktualnośći

Referat b. Szefa UOP, gen. bryg. w st. spocz. Andrzeja Kapkowskiego

Referat byłego Szefa Urzędu Ochrony Państwa gen. bryg. w st. spocz. Andrzeja Kapkowskiego wygłoszony 23 kwietnia 2018 r. na X Międzynarodowej Konferencji Naukowej organizowanej w Sejmie RP przez Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach i Stowarzyszenie Parlamentarzystów Polskich.

 

Obywatelska potrzeba bezpieczeństwa w realiach polityczno społecznych

Pojęcie i struktura potrzeby bezpieczeństwa

Potrzeba bezpieczeństwa jest najważniejszą po potrzebach biologicznych potrzebą człowieka. Dopiero jej spełnienie warunkuje realizowanie się na poziomie potrzeb wyższych : zainteresowań, twórczości, wartości społecznych, kulturalnych, religijnych itp.

W kategoriach psychologicznych bezpieczeństwo oznacza tzw. dobrostan, czyli brak zagrożeń, niepokoju, nieprzyjemnego napięcia, odczuwanie spokoju, stabilności i równowagi w zakresie relacji z otoczeniem.

Struktura potrzeby bezpieczeństwa obejmuje  posiadanie oparcia emocjonalnego i społecznego, zachowanie kontroli i panowania nad własną sytuacją, świadomość podmiotowego sprawstwa i swobody w dokonywanych wyborach.[1]

Pierwszym, zasadniczym obszarem, na którym ta potrzeba się realizuje jest sfera relacji z najbliższym środowiskiem – rodzinnym, towarzyskim i zawodowym. W środowiskach tych jednostka jest względnie autonomicznym podmiotem, dość samodzielnie kształtującym swoje relacji i ma na nie – poza relacjami z przełożonymi –  dość istotny wpływ.

Przeciwstawnym poziomem ważnym dla potrzeby bezpieczeństwa, ale bez większego podmiotowego i bezpośredniego wpływu jest obszar zagrożeń ogólnych takich jak: przestępczość zorganizowana, terroryzm, migracje ludności, zanieczyszczenie środowiska. Obecność tych zagrożeń podobnie jak możliwość zaistnienia katastrof czy kataklizmów przyrodniczych nie wywołuje jednak codziennego niepokoju i nie pozbawia możliwości przeżywania pozytywnych stanów emocjonalnych. Najistotniejszym obszarem absorbującym potrzebę bezpieczeństwa jednostek i grup społecznych jest płaszczyzna relacji z państwem, jego ustrojowymi urzędami a organami władzy w szczególności.

W tym aspekcie potrzeba bezpieczeństwa uzyskuje wymiar społeczny a jej spełnienie uzależnione jest od złożoności warunków społeczno – politycznych, w których głównym czynnikiem jest system sprawowania władzy.

Na podstawowe treści wypełniające tę potrzebę składają się odczucia dotyczące sprawiedliwości społecznej, równości praw i wolności obywatelskich, zaufania do państwa, poszanowania godności i prywatności.

Obywatelskie poczucie bezpieczeństwa najogólniej można określić jako brak lęku przed państwem i jego instytucjami, wynikający z przeświadczenia, że zapewnia ono wszystkim obywatelom jednakowe szanse rozwoju, godziwe i bezpieczne warunki życia oraz bezstronność traktowania.

W pełni odpowiada to współczesnej koncepcji bezpieczeństwa tzw. human security, według której podstawą bezpieczeństwa państwa jest zapewnienie obywatelowi wolności od lęku i ubóstwa.[2]

Uwarunkowania systemowo – ustrojowe

Systemem, który w największym stopniu umożliwia realizację tych potrzeb jest demokratyczny system sprawowania rządów. Jego wartościami zgodnie z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka i Europejską Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności jest uznanie, iż każdy człowiek jest równy pod względem swojej wolności i praw, że niedopuszczalne jest dyskryminowanie z jakiejkolwiek przyczyny a każdy ma prawo do prywatności i nietykalności, sprawiedliwego sądu i domniemania niewinności oraz wolności od ubóstwa i nędzy.[3]

Polska przyjęła Europejską Konwencję Praw Człowieka dopiero 19 stycznia 1993 r. i jej zapisy wprowadziła do Konstytucji uchwalonej przez Zgromadzenie Narodowe 2 kwietnia 1997 r.

Zagrożeniem dla obywatelskiej potrzeby bezpieczeństwa jest totalitarny system rządów, w którym państwo podporządkowuje sobie całe społeczeństwo poprzez monopol informacyjny, propagandę i państwową ideologię obowiązującą obywateli oraz terror tajnych służb. [4] Terror ten jest skierowany przede wszystkim na przeciwników politycznych, choć monitoring i dyscyplinowanie obejmuje ogół obywateli.

Typowym dla tego systemu jest narzucanie nowych wartości ideowych i programu opartego na obietnicach, ale tez i krytyce poprzednich rządów. Za programem zazwyczaj stoi silny, zarządzający przywódca kreujący cele, strategie i hasła.

Potrzeba bezpieczeństwa w polskich realiach polityczno – społecznych

W polskich uwarunkowaniach obywatelska potrzeba bezpieczeństwa egzystowała bardzo różnie i nie raz poddawana była traumatycznym doświadczeniom

Lata 1944 – 1990

Okres wprowadzania a później utrwalania władzy ludowej wiązał się z wszechpotężnym wpływem ideologii socjalistycznej i bezwzględnym, zwłaszcza w latach 1944 – 1956 zwalczaniem zbrojnego podziemia i politycznej opozycji. Czas ten znaczony był łatwością oskarżeń, aresztami i skazaniami niewinnych ludzi, torturami w śledztwie, zakazami wyjazdów zagranicznych, zmuszaniem do współpracy ze służbami specjalnymi i cenzurowaniem informacji. Obywatel miał bać się państwa i bał się.

Lata 1970 – 1990 przyniosły znaczą poprawę w relacjach obywatelskich z państwem. Podmiotowość obywatela wzrastała, podobnie jak świadomość należnych mu praw, natomiast nielegalna jeszcze opozycja zyskiwała coraz większe poparcie społeczne. Lęk przed represyjnością państwa malał.

Duże grupy społeczne wierzyły jednak w możliwość pozytywnej reformy państwa, popierały władze i nie angażowały się w walkę polityczną. Przełomowym wydarzeniem w budowaniu nowej obywatelskiej świadomości był wybór Karola Wojtyły na papieża oraz rozpoczęty w 1989 r. „okrągły stół”, stanowiący krok w podzieleniu się władzą z opozycją i tworzeniu ogólnonarodowego porozumienia.

Lata transformacji polityczno – społecznej

Dalsze przekształcenia w społecznym odczuciu bezpieczeństwa dokonały się wraz z transformacją ustrojową lat 90 – tych. Szczególnie duże zmiany nastąpiły w obszarze służb specjalnych bowiem zlikwidowano pion zwalczający opozycję i Kościół oraz departamenty sprawujące polityczną kontrolę nad gospodarką. Służby poddano demokratycznej kontroli, odpartyjniono je i przebudowano kadrowo na bazie weryfikacji starych funkcjonariuszy i naboru młodych. Model transformacji i koncepcję weryfikacji służb oparto na sugestiach Centralnej Agencji Wywiadowczej Stanów Zjednoczonych – głównego w NATO gwaranta naszego bezpieczeństwa. [5]

Dopełnieniem tych zmian było wprowadzenie pluralizmu politycznego, wolności mediów i słowa oraz upodmiotowienie obywatela w jego relacjach z państwem, które wreszcie przestało generować lęk i represje. Naród jako suweren stał się partnerem dla władz państwa a obywatel odzyskał poczucie bezpieczeństwa i godności. Transformację poparło całe społeczeństwo, Kościół, Unia Europejska i NATO.

Społeczne poczucie bezpieczeństwa choć podlega zmianom stosownie do zewnętrznych i wewnętrznych uwarunkowań nabrało cech stabilności i normalności.

Lata 2015 – …

Ta stabilność została jednak zachwiana podczas obecnych rządów Prawa i Sprawiedliwości poprzez podjęcie przez władze państwa kolejnej gruntownej transformacji. Zachowując wprawdzie pluralizm polityczny i wolność mediów przystąpiono do przebudowywania świadomości historyczno – narodowej Polaków, narzucając nową wykładnię patriotyzmu i narodowego bohaterstwa. Czczenie dawnych żołnierzy wyklętych, którzy po wojnie nie złożyli broni a walcząc z socjalistycznym porządkiem zabijali również cywilną ludność, stało się powinnością. Kultywowanie i mitologizowanie tej wartości weszło w kanon rządowych działań propagandowych i kulturalno – wychowawczych. W obszarze środowiska wojskowego jako godny element tożsamości żołnierskiej uznano pułkownika Kuklińskiego – agenta CIA, skazanego na karę śmierci za szpiegostwo a następnie uniewinnionego i podniesionego do rangi bohatera.

W ramach rozliczeń z przeszłością zmieniane są nazwy ulic, placów, instytucji i uczelni jak np. przemianowanie Akademii Obrony Narodowej w Akademię Sztuki Wojennej, czy Biuro Ochrony Rządu w Służbę Ochrony Państwa. W tym ostatnim przypadku jest to wyraźne nadużycie, bowiem ochrona rządu to jeszcze nie ochrona państwa.

Zmianom w obszarze wartości ideowo – historycznych towarzyszy budząca zagrożenie dla pozycji społecznej i zaufania do państwa weryfikacja kadr centralnych instytucji oraz wskazywanie winnych i rozliczanie. Według kryteriów partyjnych wymieniono kadry kierownicze w MSZ, MON, MSW, policji i służbach specjalnych a ostatnio również w prokuraturze i sądownictwie.

W środowiskach dotkniętych tymi zmianami powstaje poczucie obywatelskiego zagrożenia, choć w przypadku sądownictwa zagrożenie dotyczy tak ważnej wartości jak niezawisłość wymiaru sprawiedliwości.

Polityka rządowa stwarza przyzwolenie na generowanie niechęci opinii publicznej do wskazanych środowisk i osób. Atmosferę potępienia wytworzono w stosunku do byłych funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa, którzy z okresem represji lat 40 – tych i 50 – tych nie mieli nic wspólnego. Wobec oficerów LWP z okresu PRL podjęto inicjatywę na rzecz odebrania im stopni wojskowych.

W przestrzeni medialnej zakreślono sfery gorszych obywateli tzw. ludzi drugiego sortu, do których w terminologii mowy nienawiści zaliczono „komunistów i złodziei” i esbeckich zdrajców i oprawców. Wzmocnił te opinie prezydenckim autorytetem A. Duda, sugerując usuwanie z publicznych stanowisk  dzieci i wnuków zdrajców, którzy utrwalali sowiecką dominację w Polsce.[6] W innej wypowiedzi środowisko byłych funkcjonariuszy UB i SB Prezydent określił jako wcielone zło z zaznaczeniem, że bez mrugnięcia okiem podpisał ustawę obniżającą emerytury tym funkcjonariuszom.[7] Te niebezpieczne apele nie mają nic wspólnego ze sprawiedliwością społeczną. Niestety zaadresowane są do najgorszych ludzkich instynktów, bowiem jak stwierdzono na gruncie psychologii społecznej ludzie są zdolni zapominać o sumieniu i wyrządzać krzywdy tylko dlatego, ze inspiruje do takich zachowań znany autorytet.[8] Takie stygmatyzowanie i wyobcowywanie ze wspólnot społecznościowych prowadzi do uznawania „obcych” za jednostki o niższym poziomie człowieczeństwa.[9] Przejście do otwartej agresji może być, jak ostrzegają psychologowie, już tylko konsekwencją tego rodzaju zachęt, z czego decydenci rządowi powinni zdawać sobie sprawę.

W odróżnieniu od transformacji lat 90–tych zmiany podjęte przez PIS nie znalazły pełnego poparcia społecznego, wywołują protesty w kraju i zaniepokojenie w państwach demokratycznego Zachodu.

Wywołują też dawno nieodczuwalny obywatelski lęk przed działaniami państwa. Wielu obywateli znów zaczęło się bać, przy czym najpoważniejszym źródłem obaw jest nie tyle proces rozliczeń czy narzucanie nowych wartości ideowo – moralnych, co stanowienie partyjnego prawa, legalizującego zawłaszczanie państwa i represjonowanie rzekomych winnych.

Partyjne ustawy

Najszerszy, bo międzynarodowy niepokój wzbudziły PiS-owskie ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, które zarówno liczne polskie środowiska jak i Parlament Europejski uznały za zagrożenie dla demokratycznych rządów prawa.

Drastycznie wyraził swoje obawy sąd irlandzki, który rozpatrując sprawę ekstradycji obywatela polskiego wystąpił do Europejskiego trybunału Sprawiedliwości z zapytaniem, czy polskie sądownictwo po zreformowaniu daje gwarancję uczciwego procesu.[10]

Najbardziej dotkliwa w skutkach okazała się natomiast tzw. ustawa dezubekizacyjna z 16 grudnia 2016 r. [11] drastycznie obniżająca byłym funkcjonariuszom SB emerytury do poziomu nieprzekraczającego 1716 zł tj. do wysokości średniej emerytury krajowej. Dokonano tego bez uwzględnienia charakteru i czasokresu służby, zajmowanego stanowiska i wykształcenia oraz wysokości wynagrodzenia w momencie odejścia ze służby. W ustawie przyjęto niespotykane nigdzie rozwiązania łamiące ustalone zasady prawa jak: niedziałanie prawa wstecz, równość wobec prawa, niestosowanie odpowiedzialności zbiorowej, dotrzymywanie  przez państwo zobowiązań czy też prawa do godnego i sprawiedliwego zabezpieczenia społecznego.

O represyjnym, dyskryminującym charakterze ustawy świadczy:

  • przyjęcie 0 % wysługi emerytalnej za służbę w latach 1944 – 1990, nawet jeśli ta służba trwała nie dłużej niż miesiąc i nie dostarczyła powodów do jakichkolwiek zarzutów prawnych i moralnych;
  • pozbawienie możliwości podwyższania emerytury o 1,3 % z tytułu pracy, za którą odprowadzane są składki na ubezpieczenie zdrowotne i emerytalne. Z prawa tego korzystać mogą wszyscy pracujący emeryci w Polsce, poza funkcjonariuszami objętymi ustawą a odprowadzaną przez pracodawcę składkę zabiera państwo;
  • przejmowanie przez zakład emerytalno – rentowy MSW nadwyżki tj. kwoty większej od średniej emerytury krajowej uzyskanej za pracę po 1990 roku i uprawniającą funkcjonariuszy do emerytury wyższej niż średnia krajowa.

Tych najbardziej restrykcyjnych zapisów nie było w ogłoszonym projekcie ustawy. Zostały one wprowadzone na wniosek min. Zielińskiego w ostatniej chwili, nie były konsultowane społecznie i zmieniły jej pierwotny kształt. Ustawę poprzedziła wielomiesięczna nagonka deprecjonująca byłych funkcjonariuszy i nieprawdziwie przedstawiająca kwestię wysokości ich emerytur;

  • objęcie ww. ustawą funkcjonariuszy zweryfikowanych w 1990 r., mimo wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który stanowi, że funkcjonariusze zweryfikowani mają te same uprawnienia emerytalne co funkcjonariusze przyjęci do służby po 1990 r.[12]

W efekcie ustawy tysiące emerytowanych funkcjonariuszy, w większości starych,  schorowanych i pobierających emerytury w kwocie ok. 1000 zł znalazło się w ubóstwie, a 37 straciło życie w wyniku bądź samobójstw bądź doznanych zawałów serca po otrzymaniu powiadomienia o zmniejszeniu emerytury.

Na władzy dramaty te nie dość, że nie zrobiły żadnego wrażenia to jeszcze kierownictwo MSW chwaliło się  oszczędnościami uzyskanymi z zabranych emerytur.

Prognozy i szanse

Obywatelskie poczucie bezpieczeństwa w określonych grupach społeczno – zawodowych już zostało zagrożone i proces ten pogłębia się. Istnieją nadto obawy, że PiS-owski rząd w swoim pędzie rozliczeniowym obejmie podobnymi ustawami inne grupy zawodowe.

Przywołana ustawa jest przykładem łamania nie tylko norm prawnych, ale również zasad moralnych zawartych w społecznej nauce Kościoła. Zasady te nie pozwalają bowiem  na wyrządzanie zła jako środka w osiąganiu dobra, nawet jeśli działanie takie uzasadnione jest potrzebą zachowania sprawiedliwości społecznej. Pamiętać przy tym należy, że przywoływana przez polityków zasada sprawiedliwości społecznej zawsze w ich interpretacji zawiera partykularny, partyjny charakter.

Szansą na powstrzymanie rozliczeń jest konsolidacja partii opozycyjnych i wielu środowisk społecznych, które jednoznacznie określiły swój negatywny stosunek zarówno do ustawy dezubekizacyjnej jak i innych reformatorskich działań PIS. Potwierdzeniem takich reakcji jest fakt, iż aż 185 posłów zagłosowało za obywatelskim projektem nowelizacji ww. ustaw mimo, że na wniosek posła PiS została ona odrzucona już w pierwszym czytaniu. Podpisy ponad 250 tysięcy obywateli złożonych pod projektem tej ustawy zostały tym samym przez PiS zignorowane. Obietnice rządu i Prezydenta Dudy, iż wsłuchiwać się będą w głos obywateli zostały również złamane. W temacie ww. ustawy są również i pozytywne reakcje. Za taką należy uznać wystąpienie Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 25.01.2018 r. do Trybunału Konstytucyjnego z zapytaniem, czy ustawa dezubekizacyjna jest zgodna z zasadą sprawiedliwości społecznej, godności człowieka, równością wobec prawa i prawem  obywatela do zabezpieczenia społecznego.

Zareagował również Parlament Europejski w Brukseli, który 28.04.2018 r. wysłuchał przedstawicieli funkcjonariuszy poszkodowanych ustawą i z pełnym zrozumieniem odniósł się do przedstawionych kwestii.

Podobnie europejskie stowarzyszenia policji i żołnierzy zdeklarowały poparcie i dalsze działanie na forum europejskim.

 

Andrzej Kapkowski

 

Streszczenie

W formule demokratycznego państwa każdy obywatel ma prawo do zachowania godności, wolności od prześladowań i dyskryminacji, równości praw i możliwości rozwoju. Obywatelskie poczucie bezpieczeństwa zależy od tego, czy funkcjonujący w danym kraju system rządów przestrzega prawa i wolności  człowieka a także czy państwowe służby bezpieczeństwa są demokratycznie kontrolowane. Systemy totalitarne, narzucające społeczeństwu partyjną ideologię, kreujące i ścigające przeciwników są zagrożeniem dla obywatelskiego poczucia bezpieczeństwa. Nawet w warunkach demokratycznych reformowanie państwa w sferze ideowo – historycznej i tożsamości narodowej generować może  niesprawiedliwe prawo, podziały społeczne w tym niechęć do określonych środowisk arbitralnie uznawanych za gorsze bądź winne. Zapobiec tym zagrożeniem może tylko rygorystyczne przestrzeganie zasad demokratycznego prawa oraz konsolidacja wszystkich sił demokratycznych.

[1] S. Sulowski, M. Brzeziński, Bezpieczeństwo wewnętrzne państwa, Elipsa, Warszawa 2001, str. 60

[2] Ibidem, str. 69

[3] Art. 28 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, przyjętej rezolucją ONZ w 1948 r. , art. 15 Europejskiej Konwencji Ochrony Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, przyjętej 6.11.1950 r. , obowiązującej od 03.09.1953 r.

[4] Nowa Encyklopedia Podręczna PWN, Warszawa 2006

[5] tekst A. Milczanowskiego z 20 .11.2017 r. umieszczony na amerykańskim portalu www.deglobalist.com.poland

[6] TVP Historia 30.04.2017 godź. 22.15

[7] https//www.salon24.pl z dnia 30.04.2018 r.

[8] J. Strelau, Psychologia, podręcznik akademicki t. 3, GWP Gdański2002, str. 199 – 200

[9] W. Kofta, Uprzedzenie wobec obcych, artykuł w książce J. Kozieleckiego, Nowe idee w psychologii, GPW Gdańsk 2003

[10] https//www.tvn24.pl z dnia 09.04.2008 r.

[11] Dz.U. 2016 poz. 2270

[12] wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 24 lutego 2010 r., poz. 204, sygn. akt. K 6/09

Strona ZBFSOP w skrócie