Ustawy represyjne

53. Dyskusja do ustawy z 18 lutego 1994 o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy

Dyskusja do ustawy z 18 lutego 1994 o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy

Opublikowano: 07 styczeń 2009

Od Redakcji: Gwoli pamięci cytujemy przebieg dyskusji nad przedmiotową Ustawą z 18 lutego 1994 r.

Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, 2 kadencja, 12 posiedzenie, 1 dzień (17.02.1994)

2 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, Komisji Polityki Społecznej oraz Komisji Ustawodawczej o komisyjnym projekcie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Urzędu Ochrony Państwa, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin (druki nr 131 i 243).

Poseł Jerzy Dziewulski:

    Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Przedstawiony Wysokiej Izbie projekt ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Urzędu Ochrony Państwa, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin jest kolejną, ósmą już próbą podjętą w celu ostatecznego uregulowania sytuacji prawnej funkcjonariuszy tych służb i, co również szalenie istotne, w celu uregulowania sytuacji emerytów. Emeryci tych służb to jedyna w Polsce grupa dziesiątków tysięcy ludzi, w stosunku do których nie przeprowadzono rewaloryzacji emerytur i rent tzw. starego portfela.

Podczas pierwszego czytania projektu ustawy w tej Izbie podano szereg przykładów, jasno mówiących o tym, że ludzie ci żyją w nędzy. Tym, którzy uczciwie, z narażeniem życia przepracowali swoje najlepsze lata, ścigając bandytów i złodziei, należy się to, co społeczeństwo i parlament im są dłużni  po prostu odrobina satysfakcji. Tę satysfakcję może dać właśnie projekt niniejszej ustawy.  Pozwolę sobie przypomnieć Wysokiej Izbie najważniejsze uwagi, jakie padały z tego miejsca podczas pierwszego czytania, a które połączone Komisje: Administracji i Spraw Wewnętrznych, Ustawodawcza i Polityki Społecznej rozpatrywały w czasie swojego posiedzenia.

    Kluby parlamentarne aprobowały w zasadzie podstawowe założenia projektu, podkreślając przede wszystkim konieczność zastosowania rozwiązań zbliżonych do rozwiązań w wojskowej ustawie emerytalnej, uwzględniając jednak zmiany wynikające z innego charakteru tych służb i innych zadań. Wskazywano jednocześnie na niebezpieczeństwo wynikające ze stawiania niemożliwych do spełnienia żądań finansowych. Postulowano też, aby posłowie, którzy zgłaszają propozycje finansowe przekraczające te zawarte w ustawie, zgłaszali jednocześnie informacje o skutkach finansowych wynikających z takiego rozwiązania. Wielu posłów podkreślało, że system emerytalno-rentowy funkcjonariuszy powinien być korzystniejszy dla uprawnionych od systemu powszechnego. W projekcie tej ustawy przyjęto taką właśnie zasadę. Powoływano się tu na analogiczne rozwiązania z wielu innych państw Europy.

    Wszyscy zgodnie podkreślali, że niebezpieczny charakter służby nie jest rekompensowany w żaden inny sposób. Padały również stwierdzenia, że rozwiązania systemowe w tym projekcie nie mogą być powieleniem zasad przyjętych dla żołnierzy zawodowych, jako że praca tych służb różni się w zakresie sposobu ich pełnienia i ponoszenia codziennego ryzyka. Należy się z tymi wnioskami zgodzić.

    W wielu wystąpieniach pojawiały się stwierdzenia o konieczności natychmiastowego zrewaloryzowania starych emerytur i rent. Pojawiały się również stwierdzenia o niebezpieczeństwie wynikającym z faktu, iż w projekcie ustawy zakłada się, że do przejścia na emeryturę wystarczy jeden element, a mianowicie 15 lat służby. Jak twierdzili mówcy, może to stworzyć realną groźbę odchodzenia młodych wiekiem funkcjonariuszy. Jednocześnie poseł, który między innymi składał ten wniosek, proponował podwyższenie z 0,5% do 1% podstawy wymiaru emerytury za każdy rok służby tym wszystkim, którzy pełnią służbę w warunkach szczególnie zagrażających życiu i zdrowiu. Z jednej więc strony wnioskodawca proponował, aby ograniczyć możliwość odchodzenia ze służby młodych wiekiem funkcjonariuszy i stawiał pewną barierę, barierę wieku, z drugiej zaś proponował zapis, który niejako przyspiesza ich odejście.

    Posłowie podkreślali też, że projekt ustawy nie może satysfakcjonować tych grup zawodowych. Jak się wyraził jeden z panów posłów, powoduje on obniżenie wymiaru świadczeń o około 20%. Jednocześnie podkreślano w tym samym wystąpieniu, że bardzo pozytywną stroną projektu jest założenie przeprowadzenia rewaloryzacji świadczeń. Skutkiem tego około 70%75% emerytów i rencistów uzyska wyższe niż dotychczas świadczenia.

    Jeden z panów posłów zwrócił uwagę na to, że budzi kontrowersje zapis art. 13 ust. 2, w którym zakłada się, że przepisów ust. 1 tego artykułu nie stosuje się do tych funkcjonariuszy, którzy w latach 19441956 podczas wykonywania obowiązków służbowych popełnili przestępstwa i zostali za to skazani prawomocnymi wyrokami sądowymi. Proponowano uwzględnić, aby zasadą tą objąć funkcjonariuszy do 1989 r. Wnioskodawca posunął się tu jednak znacznie dalej, sugerując m.in., że należałoby tę zasadę zastosować również do tych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, którzy zostali zweryfikowani negatywnie w 1990 r.

    Wielu posłów złożyło w dyskusji podczas pierwszego czytania bardzo szczegółowe propozycje, mówiące m.in. o konieczności uwzględnienia w ustawie prawa do dwukrotnego bezpłatnego przejazdu PKP dla emerytów i rencistów. Takich wniosków było wiele. Postulowano podwyższenie podstawy wymiaru emerytury do 80%, a nawet 85%, skreślenie art. 41 jako sprzecznego z konstytucją.

    Wszyscy posłowie szczególnie zdecydowanie podkreślali to, że stosowanie bliźniaczych zasad odnośnie do podstawy wymiaru emerytury wojskowej i policyjnej budzi spore wątpliwości, różnice bowiem między wynagrodzeniami w wojsku i Policji sprawiają, iż policjant zarabia dziś około 2 mln zł mniej, co już niejako na wstępie stawia go w pozycji znacznie mniej korzystnej. Emerytura w tej sytuacji będzie znacznie niższa, na analogicznych stanowiskach nawet o około 1,5 mln zł, a to jest bardzo dużo.

    Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych dokonała szczegółowej analizy przedstawionych wniosków i propozycji. Opracowano przy udziale m.in. Biura Studiów i Ekspertyz analizę prawną tych wniosków. Rezultatem tej pracy były propozycje zmian w ustawie, które zostały uwzględnione przez Komisje: Administracji i Spraw Wewnętrznych, Ustawodawczą i Polityki Społecznej, oraz propozycje tych zmian, które nie zostały uwzględnione, a które zostaną przedstawione Wysokiemu Sejmowi jako poprawki mniejszości.

    Przy omawianiu wniosków przedstawianych komisji zdarzały się również propozycje, powiedziałbym, nieco ryzykowne, może nawet użyłbym tu określenia: dość kuriozalne. Między innymi jeden z klubów złożył propozycję na piśmie, aby tą ustawą objąć strażaków ochotników. Uzasadniano to potrzebą, jak napisano, dania satysfakcji tej grupie społecznej. Muszę powiedzieć, że nijak nie mogliśmy sobie wyobrazić, jak np. rolnik-strażak ochotnik miałby pobierać emeryturę policyjną. Proszę nie patrzeć w kierunku posłów z PSL, bo to nie jest ich wniosek. Skutki finansowe takiej propozycji w ogóle nie były do dyskutowania.

    Pozwolę sobie przedstawić Wysokiej Izbie te propozycje, które zostały uwzględnione przez połączone Komisje: Administracji i Spraw Wewnętrznych, Ustawodawczą i Polityki Społecznej.

    Pierwsza uwzględniona poprawka dotyczy zapisu dodatkowego po skreśleniu dwóch słów w art. 5 ust. 2. Chodziło tutaj o to, aby wyrzucić sformułowanie: ˝za stopień strażaka˝, a wstawić w to miejsce: ˝za posiadany stopień służbowy˝. Jest to słuszne, ponieważ stopień strażaka jest najniższym stopniem, a przecież ci, którzy ubiegają się o emeryturę, mogą mieć stopień wyższy, mimo że odnosi się to do służby kandydackiej, a nie zawodowej.

    Drugą uwzględnioną poprawkę dotyczącą art. 6 ust. 1 określiłbym jako techniczną. Chodzi tutaj o zapis: ˝Emerytury i renty podlegają waloryzacji w takim samym stopniu i terminie, w jakim następuje wzrost uposażenia zasadniczego i dodatku za stopień funkcjonariuszy pozostających w służbie i zajmujących analogiczne stanowiska˝. Nastąpiła tu zmiana, skreślono sformułowanie: ˝zasadniczego i dodatku za stopień˝ oraz w miejsce słów: ˝analogiczne stanowiska˝ użyto określenia bardziej klarownego, mianowicie: ˝pozostających w służbie i zajmujących analogicznie zaszeregowane stanowiska˝. Żeby państwu wyjaśnić, o co tutaj chodzi, pozwolę sobie przypomnieć, że pewne stanowiska w okresie różnych zmian kadrowych  między innymi w Policji, w resorcie spraw wewnętrznych  ulegają likwidacji. Wówczas jest bardzo trudno orzec, jakie stanowisko jest identyczne ze stanowiskiem, które zostało zlikwidowane. W związku z tym wszystkim, którzy nad tą sprawą pracowali w komisjach, wydawało się, iż będzie trafniejsze użycie określenia: ˝analogicznie zaszeregowane˝. Nie musi więc być to stanowisko identyczne, ale analogicznie jak poprzednie zaszeregowane.

    Następna poprawka (art. 6 ust. 2) ma również charakter techniczny, mianowicie: ˝Waloryzację emerytur i rent przeprowadza się nie później niż w ciągu trzech miesięcy od wprowadzenia zmian w uposażeniu zasadniczym oraz dodatku za stopień funkcjonariuszy˝. Komisje skreśliły sformułowania: ˝zasadniczym˝ oraz ˝dodatku za stopień˝, ponieważ chodzi tam również i o inne składniki, i wprowadziły słowa: ˝od wprowadzenia obligatoryjnych zmian w uposażeniu˝. Chodzi po prostu o to, że niektóre składniki uposażenia zmieniają się nie w sposób obligatoryjny, ale fakultatywny, a więc jest oczywiste, że w tej sytuacji naliczanie i waloryzacja muszą być przeprowadzane od tych zmian zasadniczych, a więc obligatoryjnych.

    Następna poprawka dotyczy art. 14, dzięki niej uzyskujemy jaśniejszą sytuację, działa ona na korzyść funkcjonariuszy. Ust.1 brzmi: ˝Emerytowi, który po zwolnieniu ze służby pracował w wymiarze czasu pracy nie niższym niż połowa pełnego wymiaru pracy, dolicza się na jego wniosek okres tego zatrudnienia (…)˝, i dalej wymienione są warunki, pod jakimi można mu zaliczyć te okresy. Między innymi w ust. 1 pkt 2 określono, iż ma to być minimum 20 lat służby. A więc jeżeli zaistniałaby taka sytuacja, że funkcjonariusz odchodziłby przed 20 rokiem służby i byłby na przykład inwalidą w związku ze służbą, nie można byłoby mu tego okresu zaliczyć. Toteż komisje słusznie wprowadziły do art. 14 ust. 2 mówiący o tym, iż warunek określony w ust. 1 pkt 2 nie dotyczy emeryta, którego inwalidztwo pozostaje w związku ze służbą. I to jest oczywiste: uległ określonemu wypadkowi, kontuzji, i w tej sytuacji nie musi mieć 20 lat służby.

    Art. 15 budził spore kontrowersje. Zresztą muszę państwu powiedzieć, że zgłoszono do niego między innymi poprawkę mniejszości. W ust. 2 pkt 2 dodano lit. e. Określa się tutaj, w jakich warunkach można podwyższyć emeryturę i o jaki procent. Chodzi o pewien rodzaj służb, które powinny mieć wyższą emeryturę ze względu na ryzyko, jakie ponoszą, uprawiając swój zawód. A więc o 2% podnosi się emeryturę tym wszystkim, którzy pełnią służbę ˝w charakterze nurków i płetwonurków oraz w zwalczaniu fizycznym terroryzmu˝ (pkt 1), i o 1 % podstawy wymiaru za każdy rok służby pełnionej bezpośrednio: w składzie personelu latającego, w składzie załóg nawodnych jednostek pływających, w charakterze skoczków spadochronowych i saperów, w służbie wywiadowczej za granicą. Posłowie i połączone komisje uwzględniły tę poprawkę i wprowadziły następujący zapis: ˝w warunkach szczególnie zagrażających życiu i zdrowiu˝. W wyniku tego skreślono pkt 3, który mówił, że przysługuje 0,5% podstawy wymiaru za każdy rok służby pełnionej w warunkach szczególnie zagrażających życiu i zdrowiu. Proszę zwrócić uwagę, iż podniesiono pułap z 0,5% do 1%.

    Muszę państwu powiedzieć, jakie to pociągnie za sobą skutki. Otóż część funkcjonariuszy będzie mogła odejść na wcześniejszą emeryturę, a więc osiągnie określony pułap emerytury mając np. 24 zamiast 27 lat pracy. Mam tu szczegółowe wyliczenia. Ta sytuacja jest rozbieżna z intencją wnioskodawców, którzy twierdzą, iż funkcjonariusze odchodząc z Policji po 15 latach służby i nie mając ograniczenia wiekowego są bardzo uprzywilejowani. Funkcjonariusz taki może odejść na 40-procentową emeryturę bez żadnych innych warunków. Na przykład przychodzi do Policji w wieku 20 lat, w wieku 35 lat odchodzi na emeryturę, mając 15 lat wysługi. Takich przypadków naprawdę nie ma; w zapisach  a starałem się to zbadać  nie znalazłem takich przypadków.

    (Poseł Anna Bańkowska: Ale mogą być.)

To są zupełnie incydentalne sprawy. Nikomu się to nie opłaci. Oczywiście mogą być takie przypadki.  Zapis ten jednak budzi kontrowersje przez to, iż jest szalenie ogólny. Należałoby sobie postawić pytanie, czy w warunkach szczególnie zagrażających życiu i zdrowiu nie pracuje każdy policjant będący w służbie. Jego obowiązkiem jest pracować w takich warunkach, wynika to m.in. z ustawy o Policji. Zapis ten, jego rozległość, budził kontrowersje. Komu w tej sytuacji będzie można przypisać ten 1%, czy również tym, którzy nie mają nic wspólnego z pracą operacyjną, a pracują np. w administracji, mając zachowane wojskowe etaty? Czy tacy również będą mogli otrzymać ten 1%? Pozostawiam to do decyzji Wysokiej Izby.  Następna poprawka w tym samym art. 15 dotyczy ust. 3. Słusznie jeden z posłów podnosił problem nowego elementu w służbie w wojsku i w służbie w Policji, szczególnie w Policji. ˝Emeryturę podwyższa się o 0,5% podstawy wymiaru za każdy rozpoczęty miesiąc pełnienia służby na froncie w czasie wojny˝. Tu była kropka. Natomiast komisje dopisały: ˝oraz w strefie działań wojennych˝. Jakościowo jest to nowy element, ponieważ policjanci, jak państwo zapewne wiedzą, pełnią służbę w ramach kontyngentu ONZ w różnego rodzaju miejscach zapalnych. Zatem tam też powinni mieć takie same uprawnienia jak żołnierze, którzy pełnią służbę z ramienia polskich sił zbrojnych w tego typu formacjach.

    Poprawka w art. 18 jest nieco szersza. ˝Kwota emerytury bez uwzględnienia dodatków rodzinnego, pielęgnacyjnego, dla sierot zupełnych, kombatanckiego i za tajne nauczanie nie może przekraczać 75% podstawy wymiaru emerytury.˝ Dodano zapis, iż: ˝W przypadku zwiększenia emerytury, o którym mowa w art. 15 ust. 4 [emeryturę podwyższa się o 15% emerytowi, którego inwalidztwo pozostaje w związku ze służbą], kwota emerytury nie może przekraczać 80% podstawy wymiaru emerytury˝.  Poprawka do art. 20 ust. 5 pkt 2 jest bardzo szczegółowa. Zmusza do pewnej odpowiedzialności przełożonych, którzy wydają określone decyzje. Jest to analogiczna poprawka do tej, jaką Wysoka Izba uwzględniła podczas dyskusji nad ustawą emerytalną dla wojska. Chodzi o sytuację, której dotyczy następujący zapis w kwestii inwalidztwa nie pozostającego w związku ze służbą: ˝jest następstwem wypadku lub choroby, których wyłączną przyczyną było udowodnione przez jednostkę organizacyjną właściwego resortu umyślne lub rażąco niedbałe działanie albo zaniechanie funkcjonariusza naruszające obowiązujące przepisy lub rozkazy, jeżeli jego przełożeni zapewnili warunki odpowiadające tym przepisom (…)˝. Bardzo proszę, abyście państwo zwrócili uwagę, że przełożony ma obowiązek zapewnić warunki odpowiadające przepisom, ale rozkaz może wydać według własnego widzimisię. Musi ponosić za to odpowiedzialność. Musi tu być sformułowanie, które brzmi w tej sytuacji bardzo klarownie, mianowicie że przełożeni zapewnili warunki odpowiadające tym przepisom i rozkazom  a więc ponoszą odpowiedzialność za to, że wydają rozkaz, który musi być świadomie wykonany; a jednocześnie odpowiedzialność spada również na przełożonego, który wydał ten rozkaz w sposób nie przemyślany.

    Poprawka w art. 27  skreślono cały zapis art. 27 wprowadzając nowy. Jest to zapis bardzo techniczny, ułatwiający pracę ministrowi spraw wewnętrznych. Mianowicie w art. 27 mowa była o tym, że osobom uprawnionym do zaopatrzenia emerytalnego oraz członkom ich rodzin przysługuje prawo do korzystania ze świadczeń socjalnych w zakresie i na zasadach określonych w drodze rozporządzenia odpowiednio przez ministra spraw wewnętrznych i ministra sprawiedliwości. Otóż wprowadzono poprawkę, zgodnie z którą artykuł ten brzmi następująco: ˝Osobom uprawnionym do zaopatrzenia emerytalnego oraz członkom ich rodzin przysługuje prawo do świadczeń socjalnych [i tu dołożono ten bardzo istotny element] w ramach tworzonego na ten cel funduszu socjalnego˝. Minister spraw wewnętrznych dysponował, praktycznie rzecz biorąc, martwym przepisem, bo nie miał funduszu socjalnego i jedynie mógł tworzyć określone środki pomocowe dla rencistów i emerytów. Ten zapis w jakiś sposób ułatwi ministrowi spraw wewnętrznych utworzenie takiego funduszu i umożliwi wypłacanie tych środków; w ramach posiadanych, to jest oczywiste. Następna poprawka, Wysoka Izbo, art. 44 ust. 1. Jest to poprawka wyłącznie techniczna, chodzi bowiem o poprawienie błędu maszynowego. Było tam zapisane: z zastrzeżeniem art. 58. Oczywiście chodzi o art. 57.

    Art. 58. Tu jest również poprawka, proszę państwa, wiążąca się z mechanicznym przeniesieniem zapisów z ustawy emerytalnej wojskowej na tę ustawę, którą mamy przed sobą. Mówiłem, że mechaniczne przenoszenie zapisów jest błędne z punktu widzenia rodzajów tych służb. Według tego zapisu zastrzeżono w art. 58 ust. 1 pkt 2, że ˝wysługa emerytalna funkcjonariuszy zwolnionych ze służby do dnia poprzedzającego dzień wejścia w życie ustawy podlega zachowaniu i traktuje się ją jako okres służby, z zastrzeżeniem pkt. 4 oraz przepisów art. 13 ust. 2˝. Chodziło o to, żeby skreślić zastrzeżenie pkt. 4. Zapis powinien brzmieć w ten sposób: ˝wysługa emerytalna funkcjonariuszy zwolnionych ze służby do dnia poprzedzającego dzień wejścia w życie ustawy podlega zachowaniu i traktuje się ją jako okres służby, z zastrzeżeniem przepisów wyłącznie art. 13 ust. 2˝.

    Poprawka też maszynowa, Wysoka Izbo, w art. 58, ust. 3. Jest tutaj po prostu błąd, przekłamanie, odwrócenie liter. Napisane jest dokładnie w ten sposób: ˝Jeżeli kwota emerytury lub renty ustalona w myśl ust. 1 i 2 byłaby niższa od kwoty świadczenia przysługującego na podstawie przepisów obowiązujących do dnia wejścia w życie ustawy (…)˝. Oczywiście chodzi o to, aby zamienić słowa ˝do dnia˝ na słowa ˝od dnia˝, bo taki jest sens tego przepisu. Art. 61. Do tego artykułu…

    (Poseł Janusz Szymański: Coś dużo byków narobili.)

    Niestety, dużo jest tych poprawek. Do art. 61 jest znacznie więcej, proszę państwa, bo są jeszcze wnioski mniejszości, aż 13. W art. 61 dodano ust. 3. Wydaje mi się, że jest on dość istotny i warto byłoby, żebyście państwo byli zorientowani w jego treści. Otóż do wielu jednostek policyjnych, do wielu z państwa napływały listy informujące o tym, iż jest pewien etap, do którego opłaca się zostać w służbie  przepraszam za to określenie, ale rzeczywiście tak to niestety brzmi, bo tam gdzie wchodzą w grę pieniądze, coś się opłaca lub nie. A więc po uzyskaniu określonego pułapu emerytury funkcjonariuszom nie opłaca się po prostu zostać w służbie. Przychodzi pewien czas, w którym ten, kto ma dzisiaj pełną wysługę emerytalną, może na podstawie tego zapisu  muszę to z całą odpowiedzialnością powiedzieć  nieco stracić finansowo. W związku z tym, chcąc zachować pewną część kadry  kadry, która nie ma jeszcze dzisiaj 75% podstawy wymiaru, a nie miałaby gwarancji, iż zostaną utrzymane warunki, które byłyby dla niej satysfakcjonujące, czyli te zapisane w starej ustawie (bo oni przecież przychodzili do służby w Policji, gdy obowiązywały zapisy starej ustawy emerytalnej, co też jest szalenie istotne)  wprowadzono następujący zapis art. 61 ust. 3: ˝W stosunku do funkcjonariuszy, którzy w dniu wejścia w życie ustawy pozostają w służbie i spełniają na podstawie dotychczasowych przepisów warunki do ustalenia emerytury policyjnej  w zakresie wysługi emerytalnej stosuje się przepisy art. 58 ust. 1 pkt 2.˝ Pozwolę sobie skomentować ten zapis, jest on bowiem istotny. Otóż proponowany przepis pozwoli na utrzymanie w służbie funkcjonariuszy o dłuższym stażu pracy  ale, oczywiście, nie najdłuższym, bo ci, którzy mają najdłuższy staż, mają też osiągnięty określony pułap i dla nich to nie ma po prostu specjalnego znaczenia. Funkcjonariusze o określonym stażu to zarazem ludzie o określonych kwalifikacjach, co jest szalenie istotne.

    Pozostawienie tej sprawy nie uregulowanej spowodowałoby spore skutki finansowe dla budżetu państwa, wiązałoby się to bowiem z wypłatą, w związku z przejściem na emeryturę, odpraw za okres od 3 do 6 miesięcy oraz innych należności z tym związanych  mówię o wszelkiego rodzaju ekwiwalentach za nie wykorzystane urlopy, przejazdy własne i członków rodziny itd. Z uzyskanych informacji wynika niestety, że wnioski o ustalenie emerytury zgłosiło z tych właśnie tylko powodów  a więc z racji obniżenia pułapu emerytury  kilkuset policjantów. Mówię tu bardzo ostrożnie o liczbie; takie informacje do mnie dotarły, a są różne sygnały w tej sprawie. Wielu funkcjonariuszy zadeklarowało chęć przejścia na emeryturę i spodziewanych jest jeszcze wiele wniosków w tej sprawie. Zważywszy, że większość tych wniosków dotyczy osób z kadry kierowniczej różnych szczebli, o specjalistycznych kwalifikacjach, wpłynęłoby to wyjątkowo negatywnie na realizację zadań związanych z zapewnieniem poczucia bezpieczeństwa obywateli oraz z ochroną porządku i bezpieczeństwa publicznego. Chodzi po prostu o to, że nie możemy dopuścić do takiej sytuacji, kiedy parlament niejako mógłby spowodować ów regres związany z odejściem funkcjonariuszy ze służby. Stąd m.in. właśnie propozycja wniesienia tej poprawki.

    To tyle, jeśli chodzi o poprawki, które zostały przyjęte przez połączone komisje i zapisane w treści projektu, który państwo macie przed sobą.

    Pozostają jeszcze wnioski mniejszości, które w bardzo dużym skrócie pozwolę sobie przedstawić. Otóż wniosków mniejszości jest 13 i można je wyraźnie rozgraniczyć, dzieląc na następujące podstawowe grupy. Pierwsza grupa to wnioski o numerach 1, 2, 3, 5, 9, 11 i 13. Te właśnie wnioski pozostają w sprzeczności z przyjętym kształtem projektu tej ustawy jako mającej odrębny charakter niż powszechny system emerytalno-rentowy.

    Proszę zwrócić uwagę, że we wnioskach mniejszości, które przed chwilą wymieniłem, zmienia się niejako konstrukcję całej ustawy. Jest ona oparta na konstrukcji ustawy szczególnej, a więc odnoszącej się do określonych służb. Natomiast wnioskodawcy proponują w tych właśnie wnioskach mniejszości, aby tę konstrukcję zasadniczo zmienić, a więc podważyć sens i cel tej ustawy. Proponują mianowicie, by niektóre zapisy sprowadzić do zapisów powszechnego obowiązku emerytalnego, co w ogóle kłóci się z zasadą tworzenia odrębnej ustawy dla służb tego rodzaju. Wnioskodawcy stworzyli pewną konstrukcję, której fundamentalną zasadą jest odrębność i pewna indywidualność rozwiązań emerytalno-rentowych dostosowanych do tego rodzaju służby. Wnioski mniejszości, niestety, tę zasadę rozbijają. W tej chwili nie próbuję tego analizować, bo mi nie wolno; przedstawiam tylko państwu realne sytuacje, jakie wynikają ze złożonych wniosków.

    (Poseł Anna Bańkowska: Za daleko się pan poseł posuwa, obiektywnie.)

    Przyznaję, pani poseł, ale pozwoliłem sobie przedstawić Wysokiej Izbie skutki wynikające ze zmian.  Pozwolę sobie w takim razie odczytać te wnioski. Otóż w poprawce nr 1 do art. 5 ust. 1 wnioskodawcy postulują, by w podstawę wymiaru emerytury lub renty inwalidzkiej stanowiło uposażenie określone odpowiednio według przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin, a więc według przepisów ogólnej ustawy emerytalnej.

    Poprawka nr 2 dotycząca art. 6  to samo: ˝Emerytury i renty podlegają waloryzacji odpowiednio według przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin.˝

    Poprawka nr 3. Wprowadza się tu taką zasadę, iż emerytura policyjna przysługuje funkcjonariuszowi, który ukończył 50 lat. Proszę więc zwrócić uwagę: w ustawie mówi się o 15 latach służby jako podstawowym wymogu, natomiast wnioskodawcy próbują wprowadzić drugi element  wiek 50 lat. To, niestety, kłóci się z tym, co powiedziałem wcześniej o półprocentowym zwiększeniu podstawy dla tych służb, w których ponosi się pewne ryzyko. Już to państwu tłumaczyłem.

    Poprawka nr 4. W art. 13 ust. 1 pkt 4 wyrazy: ˝do dnia 31 stycznia 1992 r.˝ zastąpić wyrazami: ˝do dnia 30 czerwca 1992 r.˝ Wnioskodawca, składając wniosek, sugerował się faktem, że Państwowa Straż Pożarna powstała dopiero 1 lipca 1992 r. Jednakże ustawa o Państwowej Straży Pożarnej weszła w życie z dniem 1 stycznia 1992 r., gwarantując dotychczasowym funkcjonariuszom pożarnictwa uprawnienia strażaków Państwowej Straży Pożarnej. Dotyczy to funkcjonariuszy, którzy złożyli deklaracje w ciągu stycznia 1992 r., w związku z czym komisje nie uwzględniły tej poprawki; została ona wniesiona jako poprawka mniejszości.

    Art. 13 ust. 2: Chodzi tutaj o artykuł szalenie kontrowersyjny  mówiłem o tym  aby po prostu rozszerzyć pewien zakres odpowiedzialności funkcjonariuszy  zakres czasowy  za przewinienia związane ze stosowaniem siły, przemocy podczas służby. Jest taka propozycja, aby wyrazy ˝w latach 19441956˝ zastąpić wyrazami ˝w latach 19441989˝, a więc rozszerzyć ten zakres od 1944 r. do 1956 r. Następna poprawka: po wyrazach ˝i za to został˝ dodać wyrazy ˝zwolniony dyscyplinarnie lub˝. Ustawa mówi o tym, że został skazany ˝prawomocnym wyrokiem sądu˝, natomiast wnioskodawcy dokładają tutaj ˝zwolniony dyscyplinarnie˝. Nie mogę tego skomentować, bo pani poseł mnie tutaj trochę ˝uregulowała˝, ale istnieje tu ogromna groźba wynikająca ze zderzenia tych dwóch decyzji: decyzja dyscyplinarna w wielu przypadkach jest zaskarżana i później wyrokiem sądu anulowana, w związku z czym obie się niejako ze sobą kłócą.

    Poprawka nr 5  art. 14 nadać brzmienie: ˝Emerytowi, który po zwolnieniu ze służby podjął pracę, dolicza się, na jego wniosek, okres tego zatrudnienia do wysługi emerytalnej odpowiednio według przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin˝. Jest to więc powrót do zasad emerytur powszechnych.

    W poprawce nr 6 sprawa dość zasadnicza. W art. 14 ust. 1 pkt 1 wyrazy ˝75%˝ zastąpić wyrazami ˝80%˝, w ust. 4 wyrazy ˝1,3%˝ zastąpić wyrazami ˝0,7%˝. Chodzi tu po prostu o odpowiedni system naliczania wysługi lat. Proponuje się 1,3% zmniejszyć o połowę, do 0,7%. Jest również propozycja powiększenia podstawy wymiaru emerytury z 75% do 80%. Muszę państwu powiedzieć, iż wszyscy, którzy podnosili ten problem, sugerowali się jedną podstawową sprawą, iż wojsko ma  na mniej więcej analogicznych stanowiskach  uposażenie o około 2 mln zł większe od Policji. Trudno to dokładnie porównać, ale tak to mniej więcej wygląda. Stosowanie tej samej podstawy emerytury będzie skutkowało faktycznym obniżeniem świadczeń emerytalnych o tę samą kwotę bazową, która jest w konsekwencji wyjściową kwotą. W tej sytuacji wniesiono wniosek mniejszości, aby tę płaszczyznę wyrównać. Oczywiście byłoby najlepszym rozwiązaniem, gdyby pensje policyjne były równorzędne, równobieżne z pensjami wojskowymi. Wówczas nie byłoby tej poprawki; wnioskodawcy nie mieliby chyba powodu jej proponować.

    Poprawka nr 7 do art. 15 ust. 2. Jest to poprawka mniejszości, która niejako kontruje poprawkę mówiącą o wzroście podstawy wymiaru o 1%  w stosunku do służb, które pracują z zagrożeniem życia. Otóż chciałbym państwu powiedzieć, iż to się łączy nie tylko z określonymi skutkami finansowymi, ale i ze skutkami związanymi z tym, o co wielu posłów tutaj walczyło  aby funkcjonariusze za wcześnie nie odchodzili ze służby. Otóż przy półprocentowym zwiększeniu emerytury po 24 latach służby w warunkach zagrażających życiu i zdrowiu i przy jednoprocentowym zwiększeniu po 21 latach służby w tych warunkach  nabywa się emeryturę w wymiarze 75%. Proszę zwrócić uwagę na jedną rzecz. W normalnych warunkach  24 lata, czyli 0,5%, przy powiększeniu  trzy lata mniej. A więc to nie powoduje zahamowania procesu wcześniejszego odchodzenia funkcjonariuszy ze służby. Skraca się więc o mniej więcej 4 lata okres służby potrzebny do uzyskania maksymalnej emerytury. Zwiększeniu ulegną tym samym coroczne wydatki na emerytury. Jeżeli na przykład 100 osób odchodzących rocznie na emeryturę będzie posiadało prawo do półprocentowego podwyższenia za służbę w warunkach zagrażających życiu i zdrowiu, to, licząc według stawek uposażenia ze stycznia, wydatki w skali roku wyniosą około 1 mld zł. Natomiast przy jednoprocentowym zwiększeniu emerytury liczba takich osób wzrośnie ze 100 do 141. To jest chyba dość jasne i klarowne wyjaśnienie.

    Następna poprawka dotyczy również 80% i 75% podstawy wymiaru i jest ona konsekwencją wprowadzenia poprzedniej poprawki.

    Poprawka nr 9  w art. 22 ust. 1 pkt 3 wyrazy: ˝40%˝ zastąpić wyrazami: ˝55%˝. Chodzi o to, aby po prostu podwyższyć pułap renty pobieranej za III grupę inwalidzką, aby wynosiła ona więcej niż 40%.

    Poprawka nr 10  skreślić art. 30. Artykuł ten dotyczy budownictwa: ˝Emerytom i rencistom policyjnym zapewnia się pomoc w budownictwie mieszkaniowym na zasadach przewidzianych dla funkcjonariuszy˝. Otóż wnioskodawca stwierdził, że po prostu takiej pomocy w tej chwili nie ma. Budownictwo raczej opiera się na zupełnie innych zasadach niż budownictwo poprzedniego okresu, poprzedniej epoki, w związku z czym nie ma podstaw do takiej regulacji. Konsekwencją zaś tego byłoby to, że musielibyśmy po prostu wykreślić w art. 2 w pkt. 2  mówiącym o tym, że są inne świadczenia dla funkcjonariuszy, a więc między innymi mają oni prawo do lokalu mieszkalnego albo do pomocy w budownictwie mieszkaniowym  lit. c. Po prostu zabralibyśmy funkcjonariuszom coś, co praktycznie rzecz biorąc nie daje skutków.

    Poprawka nr 11  art. 41 nadać brzmienie: ˝Wysokość wynagrodzenia z tytułu pracy emeryta lub rencisty policyjnego, powodującą częściową lub całkowitą utratę prawa do emerytury lub renty, określają odpowiednio przepisy o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin˝. A więc znowu powrót do zapisów dotyczących powszechnych zasad emerytalnych.

    Poprawka nr 12  w art. 49 w ust. 2 na końcu dodać wyrazy: ˝powiększonych o 10% karnych odsetek wraz z kosztami egzekucji˝. Jest taki zapis ust. 2: ˝Osoba, która pobierała świadczenia pieniężne ustalone i wypłacone na podstawie nieprawdziwych zeznań lub dokumentów albo w innych wypadkach świadomego wprowadzenia w błąd, jest obowiązana do zwrotu nienależnych jej świadczeń˝. Jeżeli ktoś pobiera świadczenia nienależne, a więc ustalone w jakiś nieuczciwy sposób itd., to rzeczywiście  ze społecznego punktu widzenia  dobrze byłoby, żeby zapłacił jakąś karę. Ale powiem państwu otwarcie, iż jest to jedyne takie rozwiązanie w zapisach emerytalnych istniejących w tym kraju. Nawet w systemie powszechnym nie ma takiego zapisu, po prostu nie ma sankcji za tego typu działania. W związku z tym komisja również nie przychyliła się do tego wniosku, nie chcąc po prostu wychodzić poza zakres ogólnie przyjęty w naszym państwie.

    I ostatnia poprawka. Art. 58 nadać brzmienie: ˝Osobom, którym w dniu wejścia w życie ustawy przysługują emerytury i renty, wysokość świadczeń ustala się na nowo z urzędu, odpowiednio według przepisów ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin˝. A więc znowu, proszę państwa, propozycja powrotu do systemu powszechnego.

    Pozwoliłem sobie przedstawić Wysokiej Izbie  miałem ten niewątpliwy zaszczyt  w sposób bardzo skondensowany projekt tej ustawy. Starałem się wytłumaczyć to, co jest możliwe do wytłumaczenia. Jako poseł sprawozdawca miałem obowiązek referowania faktów, nie wolno mi było natomiast  zostałem tu skarcony przez panią poseł  komentować. Rwałem się do tego, tak, oczywiście, starałem się to zrobić, liczę jednak na przychylność Wysokiej Izby oraz na zrozumienie sytuacji, jako że naprawdę trudno jest być obojętnym w stosunku do gałęzi, na której się siedzi. Dlatego wyrozumiałość Wysokiej Izby jest mi bardzo potrzebna. (Oklaski)

Poseł Janusz Zemke:

    Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Po raz ósmy w ciągu czterech lat rozpatrujemy na tej sali tę nieszczęsną  nie zawaham się tak jej nazwać  ustawę. Myślę, że jest dzisiaj szansa, by była to dyskusja ostatnia, byśmy jeszcze na tym posiedzeniu uchwalili tę ustawę. Dziś bowiem jedyną w Rzeczypospolitej grupą, w której do tej pory nie zlikwidowano tzw. starych portfeli emerytalnych i rentowych, są funkcjonariusze Policji i więziennictwa. Bezsilnie, z poczuciem narastającej krzywdy, przyglądają się, jak od kilku lat wokół kwestii ich bytu i przyszłości toczy się gra polityczna. Do Sejmu, do nas, należy dzisiaj decyzja o przerwaniu tej gry. Przedłożony projekt stanowi wyraz długo przygotowywanego kompromisu  kompromisu między oczekiwaniami kadry czynnej, emerytów i możliwościami finansowymi państwa, które  jak dotąd  nie znajduje się w rozkwicie. O oczekiwaniach świadczą liczne listy, jakie napłynęły do Sejmu, a także liczne listy drukowane w gazetach policyjnych i na łamach ˝Trybuny˝. Chcę tutaj zwrócić szczególną uwagę na publikacje pani Wandy Zagawy, gdzie pokazano stopień biedy i poniżenia wielu spośród tych, którzy przed kilku laty przeszli w stan spoczynku. Mówię o tym celowo, dlatego że w natłoku różnych racji, argumentów i dyskusji zapomina się jakby o tym, co najważniejsze.

    Klub SLD zamierza poprzeć przedłożony projekt, uzależniając jednak ostateczną decyzję od odrzucenia większości wniosków mniejszości. Wydaje nam się, że projekt jest i logiczny, i realny. Wprowadzone do projektu  zawartego w druku nr 131 zmiany są, naszym zdaniem, w rzeczywistości uzasadnione, uwzględniające specyfikę służby i sytuacji w Policji. Ustawa ta nie zadowoli, oczywiście, wszystkich, każdy bowiem patrzy na nią przez pryzmat wysokości własnego świadczenia. Pozwala ona jednak, mimo całej swojej dyskusyjności, na osiągnięcie czterech najpilniejszych i najważniejszych celów.

    Po pierwsze, ustawa zapewniłaby cząstkową emeryturę w wysokości 40% po 15 latach służby, niezależnie od osiągniętego wieku. Dawałoby to elementarne poczucie pewności jutra.

    Po drugie, pozwoliłaby na ostateczną i jednorazową  co podkreślamy  likwidację tzw. starego portfela. Obecnie emerytury i renty różnią się drastycznie, co jest niesprawiedliwe. Ich wysokość nie zależy od uciążliwości służby, wysługi czy też od zajmowanego stanowiska, lecz de facto wyłącznie od tego, w jakim momencie ktoś odszedł ze służby czynnej.

    Po trzecie, ustawa tworzy  naszym zdaniem  mechanizm, który czytelnie wiąże wysokość świadczeń z wysokością uposażenia funkcjonariuszy czynnych. Zasada ta dawałaby szansę na utrzymanie realnej wysokości świadczeń, waloryzując emerytury i renty w takim samym stopniu, w jakim następuje wzrost uposażenia funkcjonariuszy pozostających w służbie czynnej, i w tym samym terminie.

    Po czwarte wreszcie, ustawa wprowadza szczególną ochronę  umocnioną w projekcie  funkcjonariuszy, którzy stali się inwalidami w związku ze służbą. Funkcjonariusze ci bowiem ryzykują, a ryzykować muszą, gdyż taka jest istota ich służby. Należy zatem zapewnić im i ich rodzinom zabezpieczenie prawne i finansowe na wypadek nieszczęścia.

    Gdyby się okazało w trakcie obrad, że podważono w sposób skuteczny którąś z powyższych czterech zasad, należałoby się zastanowić, czy cały akt jest celowy. Nasuwa się pytanie, czy można głosować nad projektem ustawy, który by naruszał którąś z tych, naszym zdaniem, podstawowych reguł.

    Wysoki Sejmie! Do projektu załączono trzynaście wniosków mniejszości. Myślę, że te propozycje obrazują bardzo dobrze dwie skrajności, jakie towarzyszą pracom nad tą ustawą od jej samego początku. Z jednej strony zauważalne jest uparte dążenie niektórych posłów do likwidacji odrębnego systemu zaopatrzenia emerytalnego dla funkcjonariuszy, a w rzeczywistości do dalszego ograniczania ich świadczeń; z drugiej strony  na drugim biegunie  sytuują się wnioski prowadzące do rozszerzenia zakresu proponowanych świadczeń i uwzględniające, moim zdaniem, niekiedy dosyć bezkrytycznie postulaty niektórych służb funkcjonujących w resorcie spraw wewnętrznych.

    Teraz kilka słów o pierwszej grupie wniosków. Spośród trzynastu wniosków mniejszości aż w pięciu dąży się do tego, by świadczenia emerytalne dla funkcjonariuszy określane były według tych samych zasad, jak w powszechnym systemie zaopatrzenia pracowników i ich rodzin. Zdecydowana większość posłów SLD nie podziela tej opinii. Konsekwentnie opowiadamy się za tym, by system emerytalny dotyczący funkcjonariuszy  podobnie jak przyjęty już przez tę Izbę dla żołnierzy  był obecnie finansowany z budżetu państwa, by miał charakter zabezpieczeniowy, a nie ubezpieczeniowy. Z żalem stwierdzam, że z takim trudem toruje sobie drogę pogląd, że funkcjonariusze nie pracują, lecz służą. Za tym jednym słowem ˝służba˝ kryje się oczywisty element poświęcenia dla innych, obowiązek podporządkowywania własnego dobra dobru państwa i innych ludzi. Warto zwrócić uwagę na fakt, że w odróżnieniu od wielu innych zawodów, których także dotyczą trudne warunki pracy i ryzyko, policjant lub funkcjonariusz Służby Więziennej nie jest narażony tylko na działanie siły wyższej, lecz także na świadome przestępcze działanie innego człowieka, bardzo często bezwzględnego i dobrze uzbrojonego. Jeżeli dodamy do tego konieczną dyspozycyjność w służbie, ograniczenia osobiste i wymogi psychofizyczne, to wydaje się, że powinno to znajdować rekompensatę w wysokości uposażeń funkcjonariuszy czynnych i świadczeń emerytów. Załóżmy jednak, Wysoki Sejmie, że zatwierdzono by te pięć propozycji  są to wnioski nr 1, 2, 5, 11 i 13. Wówczas, de facto, doprowadzilibyśmy do rozwiązań mniej korzystnych od tych, które już obowiązują w systemie powszechnym. Chcę na to zwrócić uwagę. Na ograniczenia bowiem  zawarte w systemie powszechnym  nałożyłyby się także inne ograniczenia, ujęte w projekcie tej ustawy. Przykładowo: jeżeli ten projekt przewiduje, że maksymalne świadczenie wynosiłoby 75% podstawy, to w rzeczywistości byłoby to 91% albo też 93% tej ograniczonej już podstawy. Można też stawiać tutaj wiele pytań. Jak na przykład tłumaczyć dysproporcje świadczeń dla żołnierzy byłych WOP, a obecnie dla funkcjonariuszy Straży Granicznej? Dylematów takich można wskazać znacznie więcej. Dlatego też klub SLD głosować będzie przeciwko tym pięciu wnioskom miejszości.

    Druga grupa wniosków obejmuje propozycje rozszerzające skalę uprawnień. Wiele z nich, jak się wydaje, są to wnioski co najmniej dyskusyjne, chociaż na pierwszy rzut oka robią wrażenie sympatyczne. Zwrócę przykładowo uwagę Wysokiej Izby na dwa konkretne wnioski i wynikające z nich konsekwencje  gdyby przeszły. We wniosku nr 4 dotyczącym art. 13 ust. 1 pkt 4 proponuje się zastąpić datę: do dnia 31 stycznia 1992 r. datą: do dnia 30 czerwca 1992 r. Rzecz dotyczy zaliczania okresów zatrudnienia w jednostkach ochrony przeciwpożarowej do lat służby w resorcie spraw wewnętrznych. Proszę państwa, gdyby ten wniosek przyjąć  takie bardzo niewinnie wyglądające przesunięcie terminu o 5 miesięcy  to wiele osób mogłoby uzyskać emeryturę tak jak funkcjonariusz Policji, nie służąc ani jednego dnia w resorcie spraw wewnętrznych  ba, nie wyrażając niekiedy nawet chęci pracy w tym resorcie! Można się zastanowić, czy aby tutaj wnioskodawca, że tak powiem, nie przedobrzył.

    A oto inny wniosek, nr 9, dotyczący art. 22: wyrazy 40% proponuje się zastąpić wyrazami 55%. Gdybyśmy przyjęli ten wniosek, wówczas renta inwalidzka grupy III wynosiłaby  zamiast 40%  55% podstawy wymiaru. Też trzeba obiektywnie przyznać, że wygląda to interesująco. Jest tylko, Wysoki Sejmie, jeden problem. To zwiększenie nie miałoby żadnego powiązania z faktem, czy inwalidztwo powstało w związku ze służbą, czy też bez takiego związku. Propozycja nasza zatem jest taka, by renta była wyższa o 10% wyłącznie dla tych inwalidów, którzy ulegli wypadkowi lub byli chorzy, a to pozostawało w związku z ich czynną służbą; wydaje się to uzasadnione i logiczne.

    Teraz chcę powrócić do tego wniosku. Gdyby wniosek ten przeszedł, mogłaby powstać sytuacja, którą postaram się w kilku słowach opisać. Przykładowo, ktoś został przyjęty do Policji. Po miesiącu, po godzinach pracy, w cywilu, będąc pod wpływem alkoholu (czasami policjantom też się to zdarza) spowodowałby wypadek, stałby się inwalidą. I wtedy z budżetu państwa musielibyśmy dożywotnio wypłacać mu świadczenie przekraczające połowę uposażenia jego czynnego następcy. Pytam, czy nie jest to lekka przesada. W związku z tym pojawia się szerszy problem, czy zawsze w sposób bezkrytyczny musimy przyjmować wszelkie pomysły i nadawać im z całą powagą dalszy tryb legislacyjny.

    Jest także wniosek dotyczący art. 13 ust. 2, który ogranicza korzystanie z emerytury policyjnej. Sądzę, że kwestia ta wywoła dzisiaj dyskusję. W tej sytuacji chcę jeszcze raz podkreślić, że klub SLD jest przeciwny stosowaniu pod jakąkolwiek postacią odpowiedzialności zbiorowej. Wprowadzenie ustawy emerytalnej nie powinno być okazją do kolejnej weryfikacji emerytów i kadry resortu spraw wewnętrznych. Nie bronimy, jak się to czasami mówi, i nie zamierzamy bronić osób, które łamały prawo, chodzi jednak o to, by odpowiedzialność zawsze dotyczyła konkretnych osób i by orzekały to sądy.

    Wysoki Sejmie! Na zakończenie w imieniu klubu SLD zgłaszam formalny wniosek, by na obecnym posiedzeniu przystąpić do trzeciego czytania projektu. Naszym zdaniem stanowi on mądry kompromis, odpowiada oczekiwaniom większości emerytów i możliwościom finansowym państwa. Jest szansa, by uchwalić tę nieszczęsną ustawę. (Oklaski)

Poseł Lucyna Pietrzyk:

    Pani Marszałek! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! W czasie pierwszego czytania projektu ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Urzędu Ochrony Państwa, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego w swoim stanowisku zaznaczył, że nie akceptuje części zawartych w tym projekcie rozwiązań. W toku prac legislacyjnych prowadzonych przez trzy połączone komisje sejmowe: Ustawodawczą, Polityki Społecznej, Administracji i Spraw Wewnętrznych, posłowie klubu wnosili poprawki do poszczególnych zapisów i część tych poprawek została przyjęta. Niektóre z nich miały charakter czysto techniczny (np. w art. 6 projektu), inne zmierzały do ochrony tych funkcjonariuszy resortu spraw wewnętrznych, którzy w wyniku pełnionej służby stali się inwalidami. Szczególny charakter obowiązków służb mundurowych i związana z tym pełna dyspozycyjność i mobilność, stresogenny charakter spraw, którymi zajmują się funkcjonariusze, oraz groźba utraty zdrowia, a nawet życia w zwalczaniu świata przestępczego, nakazują szczególne potraktowanie tych służb przy rozpatrywaniu ich uprawnień emerytalnych.

    Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego uważa zatem, że wnioski mniejszości dotyczące podniesienia podstawy wymiaru emerytury z 75% na 80% powinny być rozpatrzone ze szczególną wnikliwością, a ich zasadność wynika z przedstawionych przed chwilą argumentów o szczególnym charakterze pracy służb mundurowych. Z dostępnych szacunków dotyczących skutków finansowych podniesienia podstawy wymiaru świadczeń wynika, iż wydatki nie będą tak wysokie, jak to wstępnie określił przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Z orientacyjnych danych dostarczonych przez władze Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów i związku Straży Granicznej wynika, iż zmiana podstawy wymiaru emerytury o 5% spowoduje skutek finansowy dla budżetu państwa w wysokości ok. 176 mld zł rocznie. Istnieje realna groźba, że odrzucenie wniosków mniejszości nr 6 i 8 zawartych w sprawozdaniu trzech połączonych komisji może wywołać niekorzystne zjawisko natychmiastowego odejścia na emeryturę wykwalifikowanej i najbardziej doświadczonej kadry służb mundurowych. Może to jeszcze bardziej pogorszyć sprawność działania tych służb, osłabić ich skuteczność, a tym samym spowodować obniżenie bezpieczeństwa wewnętrznego państwa oraz zwiększyć i tak już wysokie poczucie zagrożenia wśród obywateli. Z dokonanych rachunków symulacyjnych wynika, że skutki finansowe odejścia znacznej części doświadczonej kadry i zatrudnienia nowych funkcjonariuszy będą około dwukrotnie wyższe niż skutki wynikające ze zwiększenia podstawy wymiaru emerytury o 5%.

    Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego opowiada się za szybkim uchwaleniem ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Urzędu Ochrony Państwa, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin i wnosi o skierowanie projektu ustawy do trzeciego czytania jeszcze na tym posiedzeniu plenarnym Sejmu. Czynimy to w przekonaniu, że jej uchwalenie, o które zabiegał nasz klub także w poprzedniej kadencji Sejmu, przyczyni się do stabilizacji tych służb, pozwoli na urealnienie świadczeń emerytalno-rentowych funkcjonariuszy oraz spełni społeczne oczekiwania dotyczące zwiększenia poczucia bezpieczeństwa wewnętrznego państwa i jego obywateli.

    Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego będzie głosował przeciwko tym poprawkom mniejszości, które zrównują świadczenia emerytalno-rentowe służb mundurowych ze świadczeniami powszechnymi. (Oklaski)

Poseł Bronisław Komorowski:

    Pani Marszałek! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Prawdą jest, że prace nad ustawą emerytalną dla Policji i pokrewnych służb mundurowych przeciągały się niepomiernie, że na tę regulację czekały przez kolejne kadencje Sejmu tysiące emerytów starego portfela. Prawdziwe jest również twierdzenie, że na losach tej ustawy ważyły, obok względów merytorycznych, także emocje i oceny polityczne. Trudno się temu dziwić, skoro ustawa dotyczy nie tylko policjantów i funkcjonariuszy Straży Granicznej, ale również funkcjonariuszy zbrodniczego, antynarodowego systemu przemocy z lat stalinowskich i okrytych złą sławą jego odpowiedników z późniejszych lat PRL. Sejm I kadencji musiał szukać drogi między chęcią zaspokojenia słusznych oczekiwań policjantów, strażników prawa i porządku, a potrzebą uniknięcia nagradzania korzystną, niewątpliwie uprzywilejowaną emeryturą katów bezpieki. Musiał, unikając stosowania odpowiedzialności zbiorowej, szukać sposobu pozostania w zgodzie z elementarnym poczuciem sprawiedliwości nakazującym karać, a nie nagradzać za czyny złe i haniebne. Sejm poprzedniej kadencji takiej drogi, w moim przekonaniu, nie znalazł, toteż prezydent w stosunku do uchwalonej ustawy wysunął weto. Trudno nie zauważyć, że również obecnie na dyskusję o kształcie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym policjantów wyraźnie wywierają wpływ także względy pozamerytoryczne. Nad ustawą w dalszym ciągu ciąży polityka i emocje polityczne. Świadczy o tym nie tylko projekt zapisu słynnego już ˝politycznego˝ art. 13 ustawy, ale również swoista licytacja pomiędzy PSL a SLD o to, kto da więcej, kto bardziej kocha policjantów, funkcjonariuszy UB i SB, Służbę Więzienną.

    Klub Parlamentarny Unia Demokratyczna nie zamierza w tej licytacji uczestniczyć. Jesteśmy zainteresowani tworzeniem systemu płacowego korzystnego dla służących obecnie policjantów, funkcjonariuszy UOP i innych pokrewnych służb. Pytamy jednak koalicjantów: Czy mają pieniądze na pokrycie skutków finansowych np. podniesienia emerytur z 75% do 80% podstawy wymiaru? Czy mają pieniądze na podniesienie do tego samego pułapu emerytur i rent wojskowych? Bo niewątpliwie skutkiem takiej decyzji musiałaby być nowelizacja niedawno uchwalonej ustawy emerytalnej dla żołnierzy zawodowych. Sam, mówię to nie jako przedstawiciel klubu, lecz jako poseł, niewątpliwie czułbym się zobowiązany z tego rodzaju inicjatywą wystąpić. A może są to po prostu kolejne deklaracje bez pokrycia? I nie tylko bez pokrycia, ale i bez dbałości o stan kasy państwowej, bez troski o zachowanie właściwych proporcji między wysokością świadczeń emerytalnych dla Policji i dla wojska, dla służb mundurowych i dla pozostałych, cywilnych grup pracowniczych.

    Klub Parlamentarny Unia Demokratyczna stoi na stanowisku, że specyfika służby wojskowej i policyjnej słusznie znalazła odbicie w ukształtowaniu się odrębnego, korzystniejszego niż powszechny, systemu emerytalnego służb mundurowych. Nie możemy jednak zaakceptować prób jeszcze dalej idącego uprzywilejowania emerytów mundurowych w stosunku do ogromnej rzeszy pozostających w trudnej sytuacji emerytów cywilnych. Nie możemy zaakceptować propozycji daleko idącego zróżnicowania przepisów emerytalnych dla wojska i Policji między innymi dlatego, że prowadziłoby to do nierówności emerytalnych także wewnątrz resortu spraw wewnętrznych (żołnierze jednostek nadwiślańskich, funkcjonariusze BOR są objęci ustawą wojskową, a nie policyjną).

    W dyskusjach z policjantami, w czasie spotkań poselskich często podnoszony jest istotny argument, że 75% średniej płacy w wojsku to zdecydowanie więcej niż 75% średniej płacy w Policji. To prawda  mówię to z satysfakcją jako były wiceminister obrony narodowej  rzeczywiście udało się nam skutecznie zabiegać o wysokość płac w wojsku. Uważamy jednak, że za trudną, odpowiedzialną, często niebezpieczną, a społecznie uznaną i szanowaną pracę, a taką jest dzisiaj praca policjanta, należy po prostu dobrze płacić, płacić na tyle dobrze, aby płaca przyciągała pomimo wszelkich ograniczeń i uciążliwości służby. Błędne jest przekonanie, że oszczędności w płacach policjantów można zrekompensować w systemie emerytalnym. Jest to myślenie z poprzedniej epoki, z epoki realnego socjalizmu, gdy zamiast godziwych pensji rozdawano awanse, odznaczenia, przywileje, tak że w końcu nie bardzo było wiadomo, co dla pracownika jest ważniejsze: pensja czy inne korzyści, i to korzyści tworzące atmosferę społecznej niechęci i podejrzliwości wokół wszystkich służb mundurowych. Czy chcą państwo taką atmosferę znowu odbudować?

    Oczywiście należy uznać specyfikę służby tam, gdzie jest ona ewidentna. Toteż budzi naszą wątpliwość zarówno proponowany zapis art. 15 ust. 2, jak i zgłoszona poprawka mniejszości, poprawka nr 7. Chcielibyśmy, aby uwzględniając specyfikę służby i specyfikę zagrożeń w służbie policyjnej korzystniejsze rozwiązania były adresowane do tych grup funkcjonariuszy, które istotnie w codziennej służbie to życie i zdrowie narażają. Głosowanie nasze nad propozycją poprawki uzależniamy od odpowiedzi pana ministra spraw wewnętrznych na pytanie, jak liczna byłaby grupa objęta tymi zapisami, jakie byłyby skutki finansowe tych decyzji Sejmu, a przede wszystkim, jakie kategorie funkcjonariuszy byłyby tą regulacją objęte. Czy np. znalazłaby się wśród nich Służba Więzienna, która  wiem to z własnego życiowego doświadczenia: byłem raczej pensjonariuszem niż strażnikiem więziennym  niewątpliwie w kontakcie z przestępcami ryzykuje codziennie bardzo wiele.

    I wreszcie ów ˝polityczny˝ art. 13. W trakcie kampanii wyborczej, a także w czasie debat sejmowych w poprzedniej kadencji fakt nieuchwalenia przez poprzedni Sejm ustawy emerytalnej wielu posłów SLD i PSL przedstawiało z powodów politycznych jako akt zemsty zwycięskiego obozu solidarnościowego na pokonanych zwolennikach reżimu komunistycznego. Czy proponowany dzisiaj zapis art. 13, powodujący, że na palcach jednej ręki będzie można policzyć funkcjonariuszy UB, pozbawionych korzystnych, uprzywilejowanych emerytur policyjnych, należy uznać za nagrodę dla najwierniejszych obrońców realnego socjalizmu czy może za nagrodę dla najwierniejszych wyborców?

    Na początku obecnej kadencji Sejmu pan przewodniczący Kwaśniewski przepraszał z tej trybuny za wszelkie niegodziwości i krzywdy kilkudziesięciu lat komunizmu w Polsce. Nie wszystkich te przeprosiny satysfakcjonowały, na wielu jednak zrobiły mocne wrażenie. Rozumiałem i rozumiem, że to ˝przepraszam˝ dotyczyło także, a może przede wszystkim, zbrodni okresu stalinowskiego, dotyczyło ludzi, których nazwiska do dzisiaj wywołują skurcz bólu i odrazę w wielu polskich rodzinach. Dotyczyło ludzi odpowiedzialnych za zbrodnię wymordowania tysięcy polskich patriotów, których groby dopiero teraz z trudem odnajdujemy i otaczamy narodową pamięcią.

    Posłowie lewicy, zdecydujcie się, czy za tych ludzi przepraszacie, czy też załatwiacie im uprzywilejowane emerytury. Jak wiadomo, także w polityce trudno jest jednocześnie brać pieniądze i zachować cnotę.

    Zaakceptowany przez komisje sejmowe głosami posłów koalicji rządzącej zapis art. 13 oznacza pozbawienie emerytur policyjnych, a więc skazanie na zwykłą, cywilną emeryturę pracowniczą wyłącznie tych, których skazano wcześniej  i to dużo wcześniej  prawomocnymi wyrokami sądowymi. To naprawdę tylko kilka osób. Zapewne nie znajdzie się w ich gronie także pan Humer, gdyż szanse zakończenia rozprawy wyrokiem są po prostu bliskie albo równe zeru.

    Dlatego Klub Parlamentarny Unii Demokratycznej będzie głosował za przyjęciem wniosku mniejszości wyłączającego spod działania ustawy tych funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa, którzy w latach 19441989 popełnili przestępstwo przeciwko wymiarowi sprawiedliwości lub naruszyli dobra osobiste obywateli i za to zostali skazani bądź zwolnieni dyscyplinarnie. Uważamy, że jest to absolutne minimum, minimum przyzwoitości. Jest to zdecydowanie za mało, aby skutecznie oddzielić tych wszystkich, którzy niewątpliwie w przeszłości popełnili zbrodnie. Mamy świadomość, że nikt nie wymyślił odpowiedniego narzędzia do dokonania precyzyjnego chirurgicznego cięcia, oddzielającego tych, którzy w trudnej służbie w organach bezpieczeństwa i porządku publicznego narażali swoje życie w imię celów ważnych dla Polski, od tych, którzy w imię celów ideologicznych dokonywali zbrodni. Mamy tę świadomość, dlatego tym bardziej chcemy  przynajmniej tam, gdzie można pozostać w zgodzie z prawem  ten problem postawić jednoznacznie.

    Sądzę, proszę państwa, że rok 1994  50-lecie utworzenia Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego i rok Armii Krajowej  jest dobrą okazją, aby Sejm, przynajmniej w wymiarze symbolicznym, jednoznacznie uznał Urząd Bezpieczeństwa Publicznego za organizację zbrodniczą. (Oklaski)

Poseł Tadeusz Jedynak:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Na projekt ustawy oraz na sprawozdanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, Komisji Polityki Społecznej oraz Komisji Ustawodawczej o komisyjnym projekcie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Urzędu Ochrony Państwa, Straży Granicznej itp. spojrzeć należy dwojako, to znaczy rozróżniając tych, którzy pracowali w Policji i dziś mają 100% podstawy wymiaru emerytury, i tych policjantów, którzy dość dawno przeszli na emeryturę i mają mniejsze świadczenia. Wielu policjantów, mimo że projekt obniża o 25% podstawę wymiaru emerytury, rozumie, czym jest służba, i kieruje się też dobrem ludzi, którzy służbę tę pełnią.

    Projekt i sprawozdanie, nad którymi dyskutujemy, powinny być traktowane jako pierwszy akt prawny, który spowoduje stabilizację kadrową Policji, podniesienie rangi tego zawodu oraz wzrost odpowiedzialności policjantów przy wykonywaniu zadań służbowych. Tworząc ten akt prawny, mamy przekonanie, że z dobrodziejstw ustawy korzystać powinni ci, którzy na to w przeszłości w pełni zasłużyli i tylko ci, którzy na to w przyszłości zasłużą. Opowiadamy się za rozwiązaniem, w którym podstawę wymiaru emerytury będzie stanowiło uposażenie z ostatnio zajmowanego stanowiska, a waloryzacja emerytur i rent będzie dokonywana w takim samym stopniu i terminie, w jakim następuje wzrost uposażenia fukcjonariuszy.

    Opowiadamy się za tym, by emerytura policyjna przysługiwała osobie, która odbyła 15 lat służby. Takie rozwiązanie, naszym zdaniem, ograniczy liczbę funkcjonariuszy odchodzących na emeryturę po 15 latach służby. Jeżeli w ciągu tych 15 lat funkcjonariusz utraci zdrowie, to możliwe jest przyznanie mu renty.

    Jeśli chodzi o wniosek mniejszości dotyczący art. 14, możliwości pracy emeryta policyjnego po zwolnieniu ze służby powinny być analogiczne jak w wypadku służb wojskowych. Uważamy jednak, że próg podstawy wymiaru emerytury powinien pozostać na poziomie 75%. Co do zasady naliczania emerytury, zgadzamy się z zapisem art. 15 projektu, z tym tylko że sformułowanie: ˝w warunkach szczególnie zagrażających życiu˝ (art. 15 ust. 2 pkt 2 lit. e) jest bardzo nieprecyzyjne. Każdy policjant jest narażony na niebezpieczeństwo z racji wykonywania zawodu. Wyeliminowanie najbardziej zagrożonych stanowisk jest wyjątkowo trudne. Zdaję sobie sprawę, że ze względu na wzrost przestępczości zorganizowanej liczba zamachów na policjantów będzie wzrastała, w tym wypadku jednak nie należy szukać możliwości rozwiązań przez uregulowanie sprawy emerytur, lecz przez większe zróżnicowanie płacowe. Będzie to, moim zdaniem, bardziej sprawiedliwe. MSW powinno zrobić wykaz służb pracujących w warunkach szczególnego zagrożenia i powinien to być załącznik do tej ustawy. Wówczas byłoby jasne, które z tych służb są najbardziej zagrożone.

    Art. 18 jest właściwy. Kwota emerytury nie powinna przekraczać 75% podstawy wymiaru; opowiadamy się za tym artykułem bez wprowadzania zmian. Uważam, że jest to rozwiązanie analogiczne jak w wypadku ustawy wojskowej.

    Moim zdaniem słuszny jest wniosek mniejszości zmierzający do tego, by renta inwalidzka III grupy wynosiła 55%, a nie 40%podstawy wymiaru.

    Treść art. 41 powinna pozostać nie zmieniona. Zdecydowana większość policjantów, którzy pracują prawie 30 lat, pozostaje, jak to się mówi, ˝w zdrowiu˝ i dysponuje bardzo bogatym doświadczeniem. Po odejściu ze służby wiedza emerytów policyjnych może być przydatna dla bezpieczeństwa i porządku publicznego. Jest to dzisiaj bardzo istotne, również z tego względu, że obecne zarobki policjantów, jak wiemy, są bardzo niskie.

    Art. 58 powinien pozostać bez zmian. Wniosek mniejszości w tym wypadku dzieli policjantów na tych, którzy są już emerytami, i na tych, którzy emerytami będą. Proponowane we wniosku mniejszości rozwiązanie, naszym zdaniem, nie jest sprawiedliwe. Przecież jest wielu takich, którzy odeszli na emeryturę 10 lat temu i na pewno niczym do tej pory się nie zhańbili.

    Moim zdaniem projekt ustawy w niezadowalającym stopniu określa kwestię ustania prawa do świadczeń. Bezwzględnie pozbawiłbym prawa do emerytury zarówno tych, którzy dokonali przestępstw umyślnie, pełniąc jeszcze służbę, jak i po odejściu ze służby na emeryturę. Każdy, kto chce skorzystać z przywilejów, musi mieć świadomość, że może je też utracić. Wydalenie dyscyplinarne ze służby winno pociągać za sobą pozbawienie praw do emerytury policyjnej.

    Są różne sposoby określania łamania w przeszłości prawa przez pracowników resortu spraw wewnętrznych. W moim przekonaniu największy wpływ na to miały osoby zajmujące stanowiska kierownicze w niektórych pionach służbowych. Jakkolwiek byśmy jednak patrzyli na ten problem, winę trzeba zawsze udowodnić przed właściwym sądem, nie może tu być zastosowana odpowiedzialność zbiorowa. Przy takim podejściu do sprawy moglibyśmy skrzywdzić niewinnych ludzi.

    Uważamy, że na dziś ta ustawa jest dobra i powinniśmy ją przyjąć w wersji zaproponowanej przez komisje. Na tę ustawę czeka społeczność policyjna. Uważamy, że jest to duży krok do przodu w porządkowaniu prawa i dyscyplinowaniu służby.

    Unia Pracy Klub Parlamentarny będzie głosował za przyjęciem tej ustawy. (Oklaski)

Poseł Krzysztof Laga:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Rozpatrujemy dzisiaj w drugim czytaniu projekt ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Urzędu Ochrony Państwa, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej. W chwili obecnej jesteśmy po burzliwej, merytorycznie prowadzonej dyskusji w komisjach, efektem której jest spora liczba wniosków mniejszości zgłoszonych przez posłów różnych klubów. Nie wydaje się więc słuszne powracanie do argumentacji przedkładanej zarówno Wysokiej Izbie, jak i na posiedzeniu połączonych komisji. Pragnąłbym w tym miejscu zatrzymać się jedynie nad poprawkami dotyczącymi art. 13 ustawy, ponieważ budzą one żywe zainteresowanie społeczne, wyrażające się w postaci wielu listów, rozmów i interwencji poselskich.

    Otóż do art. 13 ust. 1 pkt 4 ustawy zgłoszono poprawkę dotyczącą przesunięcia terminu zakwalifikowania pracownika jako funkcjonariusza pożarnictwa z dnia 31 stycznia 1992 r., jak sugeruje projekt ustawy, na dzień 30 czerwca. Terminy te na pierwszy rzut oka niewiele się różnią, mają jednak kapitalne znaczenie dla funkcjonariuszy pożarnictwa. Zgodnie bowiem z ustawą z dnia 24 sierpnia 1991 r. o Państwowej Straży Pożarnej, a dokładnie z jej art. 125 ust. 1, komendant główny PSP tworzy Państwową Straż Pożarną w jej nowych ramach organizacyjnych w ciągu 6 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy. Ponieważ ustawa weszła w życie w dniu 1 stycznia 1992 r., termin powołania nowej struktury upływał z dniem 30 czerwca 1992 r. Jednocześnie ustawa ta ustalała nową sytuację zarówno prawną, jak i faktyczną funkcjonariuszy pożarnictwa. Zgodnie bowiem z art. 129 ust. 1 ustawy dotychczasowi funkcjonariusze pożarnictwa stawali się funkcjonariuszami Państwowej Straży Pożarnej pod warunkiem, że w ciągu miesiąca od momentu wejścia w życie ustawy wyrazili na to pisemną zgodę. Wówczas zachowywali ciągłość pracy wraz ze wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami.

    Ustawa o Państwowej Straży Pożarnej nie zawiera natomiast żadnych informacji na temat osób, które złożyły wnioski o przyjęcie na stanowisko funkcjonariusza pożarnictwa, a takowego nie otrzymały nie z własnej winy, lecz np. z powodu blokady etatów. Zdarzały się wypadki, że osobom takim zabrakło do emerytury trzech, czterech miesięcy i nie będą mogły uzyskać dogodnych emerytur na podstawie proponowanej ustawy. Nadto, jeśli po 1 lipca osoby te uzyskały nominacje na stanowiska funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej, to okres od 1 lutego 1992 do 30 czerwca 1992 r. nie będzie im wliczany jako okres zatrudnienia w Państwowej Straży Pożarnej. Przypadki takie dotyczą głównie funkcjonariuszy zakładowych zawodowych straży pożarnych, którzy postanowili rozpocząć służbę w Państwowej Straży Pożarnej.

    Materią następnej poprawki, dotyczącej art. 13 ust. 2, jest problem wyłączenia działania ustawy w stosunku do osób, które dopuściły się przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości lub takiego działania, które naruszało dobra osobiste obywatela, za co zostały one skazane prawomocnym orzeczeniem sądu. Problem tutaj przedstawiany był rozwiązywany we wszystkich projektach tej ustawy, zarówno tych z I kadencji, jak i z obecnej. Musimy sobie wyraźnie powiedzieć, że sformułowanie zawarte w proponowanym projekcie jest absolutnie niewystarczające. Uważamy, jako Klub Parlamentarny Konfederacji Polski Niepodległej, że sformułowanie: lata 19441956 zawęża odpowiedzialność byłych funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa za zbrodnie, jakich dopuścili się na narodzie polskim. Popełnianie przestępstw, których dopuszczali się funkcjonariusze tych struktur, nie zakończyło się przecież w roku ˝polskiego października˝. Trwały one przez całe lata sześćdziesiąte. W latach siedemdziesiątych były wymierzone w tworzące się struktury opozycji demokratycznej, wreszcie, w latach osiemdziesiątych, były wymierzone przeciwko ruchowi ˝Solidarność˝ i antykomunistycznym partiom politycznym. Często posługiwano się w tzw. działaniach operacyjnych szantażem, pomówieniem, fałszem czy wreszcie zbrodnią. Nie ma zresztą sensu omawianie ujawnionych dotychczas zbrodniczych działań Służby Bezpieczeństwa. Stanowią one, o czym wszyscy wiedzą, tylko wierzchołek góry lodowej. Gdyby MSW otworzyło swoje archiwa, można by było ustalić rzeczywisty rozmiar przestępstw, jakich dopuściła się ta instytucja.

    Dlatego też jesteśmy za rozszerzeniem wyłączenia funkcjonowania ustawy na lata 19441989. Równocześnie, zgodnie z art. 41 ust. 1 pkt 2 oraz ust. 2 regulaminu Sejmu, składamy wniosek o zmianę ust. 2 w art. 13 w taki sposób, aby wykluczyć możliwość korzystania z uprawnień wynikających z tej ustawy przez wszystkich, powtarzam: wszystkich, negatywnie zweryfikowanych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Stosowną poprawkę przedstawię pani marszałek na piśmie.

    Reasumując, Klub Parlamentarny Konfederacji Polski Niepodległej będzie głosował za przyjęciem ustawy wraz z wnioskami mniejszości z wyjątkiem wniosku mniejszości nr 3. (Oklaski)

Poseł Tadeusz Kowalczyk:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Potrzeba uchwalenia ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Urzędu Ochrony Państwa, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin nie budzi zdaniem mojego klubu żadnych wątpliwości. W pierwszym czytaniu daliśmy wyraz przekonaniu o konieczności uregulowań prawnych w tej kwestii. Środowisko również oczekuje od nas tych uregulowań prawnych. Konieczne jest jednak, aby przyjęte rozwiązanie było roztropnym kompromisem pomiędzy oczekiwaniami samych zainteresowanych i możliwościami budżetu państwa. Konieczne jest także, aby system zaopatrzenia emerytalnego funkcjonariuszy nie burzył logiki całego powszechnego systemu ubezpieczeń. Tych warunków nie spełnia, niestety, przyjęta w projekcie komisyjnym zasada waloryzacji emerytur, zapisana w art. 6. Wiąże ona bowiem  inaczej niż w wypadku powszechnie obowiązującej zasady  wskaźnik waloryzacji emerytur i rent bezpośrednio z poziomem wynagrodzeń, uposażeń funkcjonariuszy pozostających w służbie. Wprowadza się zatem nową regułę podwyższania tych świadczeń, naruszającą logikę całego systemu emerytalnego, stwarzając odrębną grupę emerytów. Jest to rodzaj nowego portfela emerytalnego. Uważamy, że specyfika pracy tych służb powinna znaleźć właściwe odbicie w systemie wynagradzania i awansowania funkcjonariuszy, nie można natomiast burzyć powszechnych reguł podwyższania świadczeń, wynikających z poziomu inflacji oraz stanu gospodarki państwa. Proponowane w art. 6 rozwiązanie wprowadza nie kontrolowany, naszym zdaniem, przez budżet wypływ pieniądza i może stanowić czynnik hamujący wzrost płac i zmiany systemu wynagradzania funkcjonariuszy pozostających nadal w służbie. Nie możemy się więc zgodzić na proponowane rozwiązanie i opowiadamy się za przyjęciem wniosku mniejszości nr 2, który eliminuje wspomniane przeze mnie wcześniej wady.

    Wysoka Izbo! Konieczne jest jednak przede wszystkim, abyśmy przyjmowali prawo sprawiedliwe. Prawo, którego każdy składnik będzie zgodny z konstytucyjną zasadą państwa prawa, ale i którego każdą normę potrafimy uzasadnić zgodnie z powszechnym poczuciem sprawiedliwości. Jak zatem można przyjąć zasadę o równorzędnym traktowaniu okresów służby w jednostkach policji i organów bezpieczeństwa przed i po roku 1989? Na jakiej podstawie można uznać, że w roku 1956 dokonany został przełom usprawiedliwiający ustanowienie takiej właśnie granicy  poza którą nie było już przemocy, zniewolenia, okrucieństwa w działaniach organów bezpieczeństwa wobec obywateli? Czy październikowa odwilż 1956 r. spowodowała rzeczywiście budowę demokratycznego państwa? Czy wreszcie polskie społeczeństwo zna już całą prawdę o tamtym okresie, jak również o czasach późniejszych, aż do 1989 r.? Nie zgadzamy się z treścią art. 13, zgodnie z którym udowadnianie winy i łamania prawa przez funkcjonariuszy w stosunku do obywateli kończy się na wspomnianym 1956 r. Pamiętamy, będziemy i powinniśmy pamiętać rok 1968, 1970, 1976, słynne ˝ścieżki zdrowia˝ w Radomiu i Ursusie, okres stanu wojennego i tragedię w kopalni ˝Wujek˝, aż po morderstwo na tamie we Włocławku. Z tych właśnie powodów  jak również z powodów przedstawionych przez pana posła Bronisława Komorowskiego, którego poglądy, tak jak i poglądy klubu Unii Demokratycznej, podzielamy  Klub Parlamentarny BBWR uzależnia swoje poparcie dla projektu ustawy od uwzględnienia poprawki mniejszości do wspomnianego art. 13, w którym wiążące się z kwestią odpowiedzialności wyrazy ˝w latach 19441956˝ naszym zdaniem winny być zastąpione wyrazami ˝w latach 19441989˝. Przy pełnym zrozumieniu potrzeby uchwalenia ustawy stwierdzam, że uwzględnienie wspomnianej poprawki w art. 13 ma dla mojego klubu, Klubu Parlamentarnego Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform, fundamentalne znaczenie. (Oklaski)

Poseł Kazimierz Nycz:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Konstruując w czasie obecnego, drugiego już czytania ostateczny kształt projektu ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Urzędu Ochrony Państwa, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin  zwłaszcza po analizie tych wniosków mniejszości, które niekorzystnie dla emerytów zmieniają skorygowany przez komisję obecny projekt ustawy  nie sposób nie przybliżyć Wysokiej Izbie zarówno nadziei, jak i frustracji bezpośrednio zainteresowanych. (W moim przypadku są to zarówno emeryci i renciści, jak i funkcjonariusze omawianych służb resortu spraw wewnętrznych z terenu woj. przemyskiego.)

    Nadziei, które powstały po zapoznaniu się z przedłożonym projektem, zwłaszcza w związku ze stanowiskiem większości klubów parlamentarnych oraz indywidualnymi wypowiedziami posłów w trakcie pierwszego czytania w Sejmie (7 stycznia br.), zwłaszcza w grupie tych emerytów tzw. starego portfela, którzy żyją w nędzy, otrzymując za służbę  bo tak tylko można określić np. 20-letnią walkę z przestępczością, ochronę granic państwa, czuwanie nad jego bezpieczeństwem czy też ratowanie zarówno ludzi, jak też ich mienia  bardzo często z narażeniem własnego życia i zdrowia, około 1 200 tys. zł miesięcznie. W takiej sytuacji finansowej obecnych emerytów i rencistów stwierdzenie pana posła Komorowskiego o licytowaniu się w poprawianiu ich sytuacji jest po prostu niepoważne.

    Nadziei rozbudzonych również wśród czynnych zawodowo funkcjonariuszy  że doceniono potrzebę i rolę ich pracy, wcale nie najwyżej wynagradzanej, zwłaszcza na najniższym i średnim szczeblu w hierarchii służbowej. Nadziei, że ich trud i poświęcenie zostaną przynajmniej po zakończeniu służby w miarę godziwie zrekompensowane, co pozwoli godnie przeżyć ostatnie lata życia. Podstawą do takich oczekiwań mogłaby być wypowiedź pana posła Dziewulskiego, sprawozdawcy projektu ustawy, w dniu 7 stycznia br., nie zakwestionowana przez większość ugrupowań, który mówiąc o dyspozycyjności funkcjonariuszy, powiedział m.in., iż: ˝przejawia się ona w nie limitowanym wymiarze czasu pracy funkcjonariuszy, w możliwości zwolnienia ze służby w każdej chwili, przeniesienia służbowego do innej miejscowości, praktycznie pozbawienia prawa do dodatkowego zarobkowania, jak również sprawdzania z urzędu przez cały okres trwania stosunku służbowego przydatności do służby tak pod względem zdrowotnym, jak i pod względem fachowości wykonywania swojego zawodu. Stąd też uzasadnia to zobowiązanie państwa do zapewnienia tym funkcjonariuszom godziwych warunków bytowych zarówno w czasie służby, jak i po jej zakończeniu˝.

    Nadziei rozbudzonych dodatkowo wnioskami mniejszości nr 6, 8 i 9 przedstawionymi w sprawozdaniu dwóch komisji i pozostawionymi do decyzji Wysokiej Izby. Podczas spotkań, konsultacji i rozmów przedstawiciele środowisk wszystkich służb, których dotyczy omawiany projekt ustawy, nie tylko w woj. przemyskim, zwracali się do mnie, a za moim pośrednictwem do Wysokiej Izby, z gorącym apelem o uwzględnienie wspomnianych wniosków mających żywotne znaczenie dla służby, którą reprezentują.

    Chcę podkreślić, że będę głosował za przyjęciem projektu ustawy z wnioskami wprowadzającymi korzystniejsze rozwiązania emerytalno-rentowe dla funkcjonariuszy tego resortu. Konieczność takiego podejścia do problemu wynika  w moim odczuciu  z wagi zadań, które mają do zrealizowania funkcjonariusze MSW, zwłaszcza postawionych przez obecny koalicyjny rząd pana premiera Waldemara Pawlaka. Mam tu na myśli przede wszystkim konieczność likwidacji szarej strefy gospodarki, uszczelnienia granic państwa, zapewnienia mu zwiększonego bezpieczeństwa czy likwidacji rosnącej przestępczości gospodarczej. Zwiększony zakres i jakość postawionych zadań wymaga nowej jakościowo motywacji dla funkcjonariuszy zarówno w okresie pełnienia służby, jak i po jej zakończeniu. A temu wychodzi naprzeciw omawiany dziś projekt ustawy.

    Z drugiej strony wspomniałem o zaniepokojeniu i frustracji spowodowanych częścią wniosków mniejszości, zawartych w pozostałych propozycjach zmian w projekcie ustawy, przedkładanych w sprawozdaniu komisji. Podzielam, Wysoki Sejmie, obawy zarówno emerytów i rencistów, jak i związków zawodowych oraz kadry wszystkich służb resortu  wyrażane wobec nas, parlamentarzystów, jako ich reprezentantów  że niekorzystne propozycje zmian wypaczają sens omawianej ustawy, a skutki zaproponowanych wniosków będą krzywdzące i nie do przyjęcia dla funkcjonariuszy resortu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

    Na zakończenie swego wystąpienia chcę podkreślić, Wysoki Sejmie, że środowiska, w których imieniu występuję, mają świadomość zarówno tragicznej sytuacji gospodarczej i społecznej państwa, jak i skutków finansowych dla tegorocznego budżetu państwa, jakie wynikną z uchwalenia tej ustawy. Powołując się na tę przesłankę, apeluję do pań posłanek i panów posłów, aby decydując o losach tej wielotysięcznej rzeszy emerytów i rencistów, przyjęli rozwiązania nie gorsze niż te, które znajdują się w projekcie ustawy z wprowadzonymi przez komisje poprawkami, odrzucając jednocześnie te wnioski mniejszości, które prowadzą do znacznego pogorszenia i tak już trudnej sytuacji bytowej grupy społeczno-zawodowej o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa i jego obywateli. (Oklaski)

Poseł Jacek Pawlicki:

    Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Jest co najmniej kilka powodów skłaniających mnie do wyrażenia zadowolenia z faktu finalizowania prac nad ustawą o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Służby Więziennej i innych służb mundurowych. Dokonuje się wreszcie akt sprawiedliwości wobec ok. 100 tys. emerytów i rencistów tzw. starego portfela. Jako ostatnia już grupa obywateli oczekują oni nadal  w dwa i pół roku po uchwaleniu ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent pracowniczych  na zrewaloryzowanie swoich świadczeń. Wbrew powszechnemu mniemaniu 2/3 tych świadczeń to świadczenia bardzo niskie. Byłych funkcjonariuszy, którzy przez całe lata narażali swoje życie i zdrowie, boli nie tylko to, że zmuszeni są żyć niemal na granicy zaspokojenia elementarnych potrzeb bytowych  przyczyną ich rozgoryczenia i frustracji są także rażące dysproporcje w wysokości świadczeń, co jest uzależnione wyłącznie od terminu przejścia na emeryturę lub rentę. Bywa tak, że funkcjonariusze, którzy pełnili służbę na analogicznych stanowiskach i mieli taką samą wysługę emerytalną jak ich koledzy, którzy odeszli ze służby kilka lat później, pobierają emeryturę 3-krotnie niższą. Dyskutowana ustawa znosi te niesprawiedliwe dysproporcje. Wprowadza system bieżącej waloryzacji, gwarantujący utrzymanie stałej proporcji między wysokością świadczeń a wysokością uposażeń funkcjonariuszy pozostających w służbie.

    Uchwalenie ustawy jest ogromnie ważne dla stabilizacji sytuacji kadrowej w służbach mundurowych. Kilkuletnie dyskusje, stan przejściowości i niepewności co do przyszłych rozwiązań  wszystko to skłoniło do odejścia na emeryturę wielu funkcjonariuszy, którzy mogli  i powinni  w interesie społeczeństwa i państwa pozostać jeszcze w służbie. Niestety, wiele pomysłów sprowadzało się do licytowania, co jeszcze zabrać, kogo  na zasadzie zbiorowej odpowiedzialności  pozbawić uprawnień. Niezrozumienie oczywistej odrębności systemu emerytalnego funkcjonariuszy, jego filozofii, innej niż filozofia systemu ubezpieczeniowego, nadal daje znać o sobie w niektórych zgłoszonych wnioskach mniejszości. Pod pozorem zbliżenia tych rozwiązań do rozwiązań obowiązujących w systemie pracowniczym część tych wniosków wprowadza potęgowanie ograniczeń: podstawy wymiaru, wysokości świadczenia, wysokości waloryzacji itp. Są granice zmniejszania. Te granice musi wyznaczać poczucie odpowiedzialności za stabilizację służb strzegących porządku i bezpieczeństwa, za utrzymanie w tych służbach  i nabór do nich  nie tylko dobrych fachowców, ale jednocześnie porządnych i ofiarnych ludzi.

    W pojęciu ˝służba˝ tkwi oczywisty element poświęcenia dla innych, podporządkowania własnego dobra dobru innych ludzi i państwa. W odróżnieniu od wielu innych zawodów o wysokim ryzyku, uciążliwych warunkach pracy i dużej wypadkowości funkcjonariusz jest narażony nie na działanie ˝siły wyższej˝, lecz na przestępcze  często zbrodnicze  działanie innego człowieka, coraz częściej doskonale uzbrojonego i postępującego z wielką bezwzględnością. Służba w takich warunkach, w warunkach wielkiego zagrożenia, daje powód do oczekiwania ekwiwalentu. Policjant czy funkcjonariusz Służby Więziennej lub Straży Granicznej musi mieć gwarancję, że jeśli zostanie inwalidą wskutek działania przestępcy, to będzie miał zapewnioną godziwą egzystencję; że jeśli zginie, jego rodzina będzie miała zabezpieczony byt. Źródłem finansowania świadczeń jest budżet, a zatem to państwo jest gwarantem wypłaty zaopatrzenia emerytalnego na określonych zasadach.

    Rozwiązania emerytalne dla funkcjonariuszy służb państwowych powinny być maksymalnie zbliżone do rozwiązań dotyczących żołnierzy zawodowych. Przemawiają za tym zarówno racje historyczne, jak i merytoryczne. Ustawa z 1923 r. obejmowała zarówno żołnierzy, jak i funkcjonariuszy, rozwiązania zaś powojenne  obowiązujące dotychczas  choć zawarte w dwóch ustawach, są praktycznie identyczne. Żadne racje nie uzasadniają odstąpienia od dotychczasowej ponad 70-letniej praktyki. Zbieżny lub wręcz identyczny jest status służbowy żołnierzy zawodowych i funkcjonariuszy, zwłaszcza w odniesieniu do dyspozycyjności, warunków służby, ograniczeń osobistych czy wymagań psychofizycznych. Niektórzy funkcjonariusze, np. Straży Granicznej, przed paru zaledwie laty mieli status żołnierzy. Te wszystkie okoliczności w moim głębokim przekonaniu nakazują odrzucić te wnioski mniejszości, które łamią wypracowaną w toku kilkuletnich prac zasadę symetrii między uchwaloną przed dwoma miesiącami ustawą o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy i ustawą dzisiaj rozpatrywaną.

    Panie i Panowie Posłowie! Trafnie wskazywano w toku pierwszego czytania  i dzisiaj  że świadczenia gwarantowane przez ustawę są w dużym stopniu pochodną kondycji finansowej państwa. Proponowany system jest kompromisem między możliwościami budżetu a oczekiwaniami zainteresowanego środowiska. Kompromisy prawie zawsze pozostawiają poczucie niedosytu. Ustawa wyraźnie ogranicza wysokość świadczeń nowo przyznawanych  będą one przecież o 20% niższe niż dotychczas. Nie może więc dziwić brak entuzjazmu dla ustawy ze strony funkcjonariuszy pozostających w służbie lub zwolnionych w ostatnich 3 latach. Jednocześnie ustawa w odczuwalny sposób poprawi jednak sytuację materialną tych byłych funkcjonariuszy, których świadczenia w dużym stopniu pochłonęła inflacja. To jest największy walor omawianego projektu. Pragnę wyrazić nadzieję, że możliwości finansowe państwa pozwolą w nieodległej przyszłości przybliżyć system emerytalny do oczekiwań funkcjonariuszy służb przywoływanych w ustawie i żołnierzy zawodowych, o czym też mówiliśmy 2 miesiące temu.

    Wysoki Sejmie! Debata nad ustawą o zaopatrzeniu emerytalnym była okazją do częściowego wglądu w złożoną problematykę działania służb państwowych odpowiedzialnych za utrzymanie porządku i bezpieczeństwa w kraju. Wzrost zagrożenia przestępczością, brutalizacja i profesjonalizacja form działania sprawców przestępstw uzasadniają moim zdaniem potrzebę poświęcenia przez Izbę i komisje sejmowe większej uwagi temu zjawisku i zainteresowania szeroko rozumianą problematyką walki z przestępczością  od działalności Policji po kształt systemu penitencjarnego. Służbom, o których mówimy, potrzeba nie tylko werbalnego wsparcia, nie tylko zapewnień o tym, że doceniamy ich wagę i znaczenie. Niezbędne są konkretne decyzje zarówno w sferze odpowiednich unormowań prawnych, jak i w odniesieniu do środków umożliwiających poprawę poprawę skuteczności działania. Na Policji, na służbach odpowiedzialnych za porządek i bezpieczeństwo nie wolno już więcej oszczędzać. Trzeba je wzmocnić i trzeba im ułatwić działania między innymi przez wzrost uposażeń umożliwiający pozyskanie i utrzymanie najlepszych fachowców. (Oklaski)

Poseł Jan Rulewski:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Gdy przysłuchuję się tej debacie, widzę, że zwalczając swoich przeciwników w tej sprawie, mógłbym posłużyć się ich wypowiedziami. Poseł Zemke określił tę ustawę jako nieszczęsną. Posłanka Pietrzyk z koalicji rządzącej określiła ją jako krzywdzącą. Jeszcze wiele innych argumentów tu padało; bodajże poseł Pawlicki nazwał tę ustawę niesprawiedliwą. Jest w tym racja. Ta ustawa, choć spóźniona, jest jednak zwichrowana. Ona ma w sobie zamontowaną bombę z kilkoma zapalnikami. Jakie to zapalniki? Wymieńmy je.

    Po pierwsze, odgradza się ten system od systemu powszechnego, tworzy getto dla służb mundurowych; po drugie, daje przywileje, które właściwie nie wiążą się z istotą służb mundurowych, z tytułu dodatkowej pracy (dodatkowe świadczenia socjalne), karze zaś za osiągane dochody w samych służbach mundurowych. Karze, bo zabiera 25%.

    Daje więcej, bo można więcej pracować w cywilu, bo można więcej zarabiać, bo można wyremontować sobie mieszkanie. Ale chyba nie o to chodzi policjantom i wszystkim służbom mundurowym, ludziom, którzy angażują się do tej ciężkiej, odpowiedzialnej pracy. Im zależy na tym, żeby dzisiaj zarobić, a jutro dostawać od tego dobrą dywidendę, czyli emeryturę.

    Gdzie widzę dalsze zapalniki? Skraca się okres politycznej rewindykacji ze strony społeczeństwa. Jak obecnie przyznają sami szefowie służb policyjnych w Polsce, generał Jaruzelski i generał Kiszczak  tego dowodzą ich własne słowa  akcje represyjne wobec społeczeństwa były za daleko posunięte. A w ustawie nie znajduje to zupełnie odzwierciedlenia.

    Następny zapalnik jest niebezpieczny i grozi Policji implozją  już nie eksplozją, ale implozją. Proszę zauważyć, że ten oto Sejm  choć mam nadzieję, że do tego nie dojdzie  ograniczy środki budżetowe na Policję. Zostaną ukarani czy pozbawieni tych środków nie tylko policjanci, ale również emeryci, bo ustawa wiąże budżet MSW ze świadczeniami emerytalnymi, co oznacza brak stabilności dla samych emerytów.

    Wreszcie, ustawa jest w tym sensie punktem zapalnym, w tym sensie stanowi rodzaj specustawy czy też getta, jak już wcześniej powiedziałem, że odgranicza sprawy służb mundurowych od problemów  nie tylko budżetowych  państwa. Jeśli przyjęliśmy, że emeryci z ubezpieczenia powszechnego mają ponosić trudy reformowania, deficytu, zadłużeń, że obniżamy im stopę wzrostu i waloryzacji, to z punktu widzenia sprawiedliwości społecznej nie ma już żadnych powodów, by tymi restrykcjami nie byli objęci, którzy do tego doprowadzili. Bo w gruncie rzeczy ustawa jest korzystna dla byłych policjantów, dla tych właśnie, którzy mocą argumentów siłowych doprowadzili do takiej zapaści cywilizacyjnej, za którą dzisiaj muszą płacić emeryci.

    Co się tyczy poziomu uposażenia inwalidów, ustawa w pewnych szczegółowych unormowaniach jest nawet dla nich krzywdząca. Myślę tu  a zauważył to również poseł Zemke  o punkcie, w którym mówi się, że inwalida policyjny otrzymuje zaledwie 40% świadczenia, podczas gdy cywilny aż 55%. Jest to zatem krzywdzące dla wojskowych. W tej sprawie nasz klub opowiada się za podniesieniem tego wskaźnika do wysokości, jaka jest przyjęta w systemie powszechnym.

    Co mam do powiedzenia we własnym imieniu w związku z tymi wszystkimi problemami? Otóż proponuję pewną konstrukcję  logiczną konstrukcję, konstrukcję bez zapalników  która zmierza, po pierwsze, do zapewnienia stabilności służb mundurowych. Ową stabilność uzyskuje się poprzez wysokie wynagrodzenia i wyższe świadczenia emerytalne. Po drugie, zmierza ona do nagradzania tych służb lub tych stanowisk, które wiążą się ze szczególnym narażaniem na kontakt z przestępczością. Dlatego proponuję wprowadzić jednak do ustawy zapis o premiowaniu tych wszystkich, którzy uczestniczą w akcjach bojowych, gdzie rzeczywiście  jak słusznie powiedział poseł Zemke  ma się codzienny kontakt ze śmiercią.

    Sądzę, że minister wykaże tu dość inicjatywy i określi te stanowiska. Zresztą tutaj właśnie jest największy deficyt w zatrudnieniu  dlatego trzeba ująć to w ustawie.

    Postuluję również, aby w ramach tej koncepcji, w świetle której system będzie zbliżony do powszechnie obowiązującego w tej mierze, w jakiej jest to konieczne, uwzględniono podwyższenie świadczeń do poziomu 80%.

    Proponuję także, aby w ramach tego dostosowywania do powszechnego systemu wprowadzić drugi warunek brzegowy upoważniający do emerytury policyjnej: wiek 50 lat. Po pierwsze dlatego, że taka jest podobno praktyka, czyli nie stałoby się to przyczyną konfliktów; po wtóre, że  jak wynika z obserwacji  tak jest w analogicznych ustawach w tych krajach, w których jest wysoka stopa życiowa, a poziom bezpieczeństwa wysoki. W RFN funkcjonariusz policyjny odchodzi na emeryturę w wieku 60 lat. We Francji  5055 lat. Prawda, że w Austrii wcześniej, ale jest to możliwe w ramach jego składki, a nie dzieje się tak w ramach świadczeń budżetowych. Ta ustawa nie może być fabryką młodych emerytów. Sfera wolności gospodarczych rozszerzyła się i jeśli już mówić o opłacalności  bo taką konwencję wprowadził poseł Dziewulski, i słusznie  to każdemu policjantowi będzie się opłacało w dogodnym dla siebie momencie przejść do zawodu cywilnego, mając zabezpieczone tyły w postaci jakiej takiej emerytury i, co najważniejsze, świadczenia ubezpieczeniowego gwarantowanego przez budżet. Zwykły pracownik najemny takich gwarancji nie ma. Jeśli chce podjąć pracę, będąc na emeryturze, musi ubezpieczać swoją pracę, policjant zaś jest automatycznie ubezpieczany przez budżet. Dlatego mamy tę ucieczkę i oczekiwanie na tego typu rozwiązanie, w wyniku którego może dojść do drastycznej redukcji etatów. Zresztą art. 60 ustawy, w powiązaniu z art. 58, ma właśnie jak gdyby zapobiec temu. Ale to powoduje znowu nierówność. Niby dlaczego fachowcy, panie pośle Dziewulski, mają być ˝skazani˝ na Policję, inni zaś, niefachowcy, mogą korzystać ze swobód, które daje ustawa? Czyli fachowość będzie karana, brak fachowości  nagradzany.

    Myślę, Wysoka Izbo, że w dzisiejszej sytuacji byłoby trudno znowu podjąć kolejne prace nad nowego typu ustawą. Ale moje wystąpienie powinno skłonić do refleksji, że należy podjąć prace nad ustawą, która zapewni stabilność pracy w Policji w całym okresie życia policjanta, zwłaszcza w okresie jego aktywnej działalności, i świadczenia na starość. Jeśli tego nie zrobimy, będziemy mieli do czynienia z pewnego rodzaju huśtawką, odpływami i napływami, o których tu mówiła posłanka Pietrzyk, a których przecież chcielibyśmy uniknąć.

    Jeszcze na koniec. Złe jest porównywanie uciążliwej pracy policjanta do pracy żołnierza, gdyż to jest inny rodzaj służby. Mógłbym udowodnić, że jest to zupełnie inna służba, mógłbym również, z drugiej strony, zapytać: Dlaczego sokiści nie korzystają z tej ustawy? Dlaczego górnik, który co prawda zmaga się nie z przestępcą, ale też przecież z bardzo niebezpieczną naturą, nie jest w ten sposób nagradzany? To jest zła metoda porównywania. Myślę, że powinniśmy dążyć do tego…

Poseł Andrzej Aumiller:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Na temat ustawy, którą dzisiaj mamy uchwalić, powiedziano już wiele słusznych rzeczy. Chciałbym się jeszcze zatrzymać nad paroma sprawami, a nawet zgłosić poprawkę w drugim czytaniu. Jeśli jednak miałoby to spowodować, że ta ustawa nie zostałaby dzisiaj uchwalona, tobym ją wycofał.

    Czego mianowicie dotyczy moja poprawka? Jak wiemy, w tej chwili nowa ustawa jest bardzo korzystna dla tych, którzy odeszli na emeryturę dawno temu, czyli dla tzw. emerytów starego portfela. Rodzi się jednak pewne niebezpieczeństwo. Ten następny zapalnik w bombie  którego to porównania użył poseł Rulewski  polega na tym, i już też o tym mówiono, że najbardziej doświadczeni policjanci mogą odejść. Mam takie sygnały. Właśnie w tym tygodniu odbyliśmy konsultacje w poznańskim garnizonie Policji. Leży tam w biurkach bardzo wiele podań doświadczonych ludzi o odejście na emeryturę. Jeśli ta ustawa przejdzie, zostaną one złożone i ci ludzie odejdą. Chciałbym powiedzieć, że dzisiaj w Policji jest tylko 18% kadry i policjantów, których służba trwa dłużej niż 15 lat. To jest bardzo młoda kadra. Natomiast liczba przestępstw rośnie, metody są mafijne. Powinniśmy sprawić, żeby ta doświadczona kadra zdążyła jeszcze tych młodych, którzy są w Policji, a którzy mają roczne, trzymiesięczne, półroczne przeszkolenia… Jak dowiedziałem się dzisiaj z radia, pan komendant Smolarek daje 2 mln zł policjantowi, który zaczyna pracę w Policji na etacie, czyli mniej niż za sprzedaż biletów tramwajowych. W związku z tym trzeba coś zrobić.

    Jest pewne rozwiązanie, które chciałbym Wysokiej Izbie zaproponować. Wiadomo, że zmiana 75% na 85% powoduje budżetowe koszty. Zmiana podstawy z 1,3% na 1,7%  jak domagają się tego policjanci  też to powoduje. Jest jednak rozwiązanie, które chciałbym zaproponować, a mianowicie do art. 58 dodać ust. 8 w brzmieniu: ˝Osoby, które w dniu wejścia w życie ustawy nabyły uprawnienia emerytalne na podstawie ustawy z 1959 r., mogą w terminie do 1,5 roku wybrać ustawę, na mocy której chcą nabyć uprawnienia emerytalne˝. Taki zapis spowodowałby, że ci, którzy mają prawo od jutra odejść na emeryturę, mogliby po prostu ten raport przetrzymać w szufladzie; po 1,5 roku w przyszłym budżecie mogłoby się okazać, że zmieni się podstawa  może z 75% na 85%  i wtedy odeszliby; a może się nie zmieni. W każdym razie proponujemy takie rozwiązanie, ponieważ  na sali to padło  jest to problem, który może ˝wybuchąć˝, tzn. zmniejszy się efektywność działania naszej Policji.

    Korzystając, Wysoka Izbo, z tego, że jestem przy głosie, chciałbym jeszcze jedno zasygnalizować. Otóż powinniśmy jak najszybciej przystąpić do nowelizacji Prawa karnego, bo będzie to pomocne dla Policji. Jeśli zmienimy Prawo karne, to  jest to ważne przy szczupłych środkach budżetowych  Policja nie będzie się zajmowała biurową, papierową robotą w związku z kradzieżą drobnej rzeczy wartej więcej niż 250 tys. zł, tylko odbędzie się normalne postępowanie przed kolegium, a policjanci będą widoczni na ulicach. Następna sprawa: policjanci odwożą do izb wytrzeźwień pijaków, dowożą aresztantów z aresztu śledczego do sądu i pełnią w tym wypadku funkcję strażnika i konwojenta  czyli też zostają wyłączeni z normalnej służby.

    Proszę państwa, wydaje mi się, że w przyszłym budżecie, który będzie dane uchwalać parlamentowi, należałoby wydzielić ze środków Ministerstwa Spraw Wewnętrznych budżet dla Policji, ponieważ komendant główny Policji będzie o wiele lepiej wiedział, jak te skromne środki najlepiej wydać: na radiostację, jakiś typ samochodu czy broni  w zależności od tego, co jest w danym rejonie potrzebne. To byłby apel do Wysokiej Izby. Jeśli kolega poseł Dziewulski zgodzi się z moją poprawką, to oficjalnie złożę ją do przegłosowania, bo jest to w pewnym sensie związane z możliwością powstrzymania procesu składania raportów z wnioskiem o przejście na emeryturę przez doświadczonych policjantów, którzy są dzisiaj niezbędni do zabezpieczenia naszego bytu. (Oklaski)

Poseł Mirosław Pawlak:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Wszystkie dotychczasowe projekty nowego uregulowania kwestii emerytur i rent funkcjonariuszy Policji oraz pozostałych służb zmierzały  w odczuciu większości policjantów  do ograniczenia zawartych w starej ustawie świadczeń. W zasadzie jedynym powodem tych zakusów, oprócz kwestii politycznych, był mizerny stan finansów państwa. Stąd też wszelkie działania podporządkowane zostały szukaniu nowych źródeł finansowania deficytu przy jednoczesnym ograniczaniu wydatków na cele publiczne. Ograniczenia te nie ominęły również policjantów. Praca policjanta jest jednak szczególnym zawodem. Powszechnie wiadomo, że zasadnicza różnica między zatrudnianiem pracowników a służbą policjantów polega na rodzaju stosunku łączącego funkcjonariusza z państwem. Ma on wybitnie charakter publicznoprawny, a więc pozycja prawna podmiotu tego stosunku nie jest równorzędna. W wyniku tego państwo może prawie swobodnie dysponować policjantem; przejawia się to m.in. w możliwości zwolnienia go w każdym czasie, przenoszenia go do pełnienia służby w innych miejscowościach, w nie limitowanym czasie pracy, w pozbawieniu możliwości dodatkowego zarobkowania. Jednocześnie stawia się im wymagania, by spełniali bardzo specyficzne warunki psychofizyczne, określone w ustawach policyjnych. Nakłada się w nich na policjanta obowiązek narażania zdrowia, a czasami i życia. Szczególnie w obecnych czasach, przy gwałtownym wzroście przestępczości, w wypadku przestępstw przeciw mieniu i życiu obywateli obowiązek ten nabiera wyjątkowego charakteru i znaczenia. Biorąc pod uwagę powyższe, proponuje się następujące zmiany w projekcie nowej ustawy emerytalnej:

    – art. 14 ust. 1 pkt 1: Emerytura wynosi mniej niż 80% podstawy jej wymiaru.

    – art. 18: Kwota emerytury bez uwzględnienia dodatku rodzinnego, pielęgnacyjnego, dla sierot zupełnych, kombatanckiego i za tajne nauczanie oraz podwyższenia, o których mowa w art. 15 ust. 4, nie może przekraczać 80% podstawy wymiaru emerytury.

    – art. 22 ust. 1: Renta inwalidzka wynosi dla inwalidów zaliczanych do I grupy 80%, II grupy  70%, III grupy inwalidzkiej  40% podstawy wymiaru bez uwzględniania dodatków, o których mowa w art. 18 ust. 1.

    – art. 22 ust. 2 skreśla się.

    Renta rodzinna wynosi w procentach podstawy wymiaru: dla jednej osoby 75%, dla dwóch osób 85%, dla trzech i więcej 95%˝.

    – art. 24 ust. 1 pkt 1: Skreślić słowa: ˝Przepis art. 22 ust. 2 stosuje się odpowiednio˝. Pkt 3 tego artykułu skreślić.

    – art. 41 skreśla się.

    – art. 61 ust. 3 winien brzmieć: ˝W stosunku do funkcjonariuszy, którzy w dniu wejścia w życie ustawy pozostają w służbie  w zakresie wysługi emerytalnej stosuje się przepisy art. 58 ust. 1 pkt 2˝.

    Zaproponowane zmiany mają przede wszystkim na celu zahamowanie nadmiernego odpływu z resortu funkcjonariuszy mających duże doświadczenie oraz przyczynią się do stabilizacji zawodowej środowiska. (Oklaski)

Poseł Andrzej Grzyb:

    Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Po tylu wystąpieniach trudno odnosić się do materii ustawy, o której dzisiaj dyskutujemy, zresztą wielokrotnie powtarzano tutaj, iż każde z wystąpień skłania do refleksji przy okazji drugiego czytania tejże ustawy. Do refleksji skłania również to, iż w trakcie dzisiejszego czytania pojawiają się dodatkowe pomysły, które mają udoskonalić tę ustawę. Myślę, że źle się dzieje, iż po tak długim okresie oczekiwania  ze względu na nadmierną liczbę tych pomysłów, które dzisiaj się tutaj pojawiają  znowu może się opóźnić moment wejścia w życie tej bardzo ważnej ustawy. Myślę, że to jest również powód do refleksji ze strony posłów, którzy te nowe pomysły zgłaszają. O tym, że ustawa jest bardzo ważna, mówiło tutaj wielu panów posłów  jednocześnie nie chciałbym się zgodzić z tym, iż jest to ustawa nieszczęsna. Każda ustawa ma swoje losy i dla każdej ustawy jest oczywiście bardziej czy mniej szczęśliwy czas, w którym może być uchwalona. Myślę również, że ta ustawa nie jest rodzajem ˝getta˝, mimo nie zamierzonego, jak myślę, zabiegu ze strony posła Rulewskiego, który zechciał tę ustawę akurat mianem getta określić. Zdaję sobie sprawę z tego, iż rozstrzygnięcia szczególne mają to do siebie, iż żyją szczególnym życiem. Myślę też, że nikt do tej pory nie znalazł sposobu na to, iżby resorty mundurowe miały również system ubezpieczeń. A skoro nie został taki system wymyślony, to również trudno jest mówić o tym, że ta nowela czy ta nowa ustawa tworzy jakiś precedens.

    Niezmiernie wartościowe jest, iż Sejm doprowadził do tego, że dyskutowaliśmy nad jednym projektem, że ta dyskusja w gruncie rzeczy nie została upolityczniona, że ustawa, która dotyczy socjalnych praw funkcjonariuszy, została w sposób należyty potraktowana. W pełni zgadzam się z panem posłem Komorowskim, że przełamaliśmy jednak emocjonalną atmosferę, która panowała szczególnie w tej Izbie przy okazji omawiania tejże ustawy w Sejmie poprzedniej kadencji.

    Prawdą jest, iż jest to ustawa specyficzna, która odbiega od regulacji powszechnych. Wielokrotnie, szczególnie w toku prac komisji, pojawiało się tutaj pytanie, czy jest to słuszne. Trudno oczywiście dyskutować na temat słuszności. Dobrze byłoby, żeby istniał idealny system powszechny, który by, powiedziałbym, konsumował wszystkie przypadki szczególne. Jak sądzę, jest to szczególny przypadek, ponieważ służby mundurowe mają szczególny charakter pracy, działają w niezwykle trudnych, różnych od powszechnie obowiązujących, warunkach. Wydaje się, iż te szczególne warunki powodują, że uregulowania ustawowe dotyczące również spraw rentowo-emerytalnych są zupełnie inne. W moim przekonaniu niezmiernie ważne jest to, iż po kilku latach oczekiwania będzie wreszcie zlikwidowany tzw. stary portfel dla służb mundurowych i w następstwie stworzony zostanie mechanizm waloryzacji. Ten mechanizm, oczywiście, nie musi do końca wszystkich satysfakcjonować, ale już jest, a później pomyślimy nad tym, czy jest to rozwiązanie szczęśliwe czy nieszczęśliwe. Zróbmy wreszcie krok do przodu, a myślę, że tym krokiem jest uchwalenie ustawy.

    Wracam do tego pytania: system powszechny czy ustawa szczególna, ustawa ˝nieszczęsna˝ czy ˝getto˝. To jest tak, iż w wypadku nowych emerytur w służbach więziennych jest to de facto zmniejszenie podstawy wymiaru ze 100% do 75%, jak jest w projekcie, ewentualnie do 80%, jeżeli Wysoka Izba przyjmie poprawkę mniejszości. To też warto zaakcentować w trakcie kolejnego czytania tej ustawy. De facto jest to zbliżenie się do powszechnych regulacji. Myślę, że nasza sytuacja budżetowa przynajmniej w tych regulacjach znajduje swoje odzwierciedlenie. Myślę też, że funkcjonariusze, którzy właśnie teraz odchodzą na emeryturę czy uzyskują do niej prawa, nie są szczęśliwi, iż ustawodawca zmienia warunki i reguły gry w tej materii.

    Wszyscy mamy duże oczekiwania w stosunku do funkcjonariuszy porządku publicznego. Mamy nadzieję, że będzie zapewnione nam bezpieczeństwo osobiste oraz porządek publiczny. Oczekujemy, że nasze granice będą chronione w sposób należyty, a także cywilizowany. Oczekujemy również, że spełnianie tych obowiązków będzie oczywiście miało określony standard. Myślę, że powinniśmy, jak gdyby generując różne wymagania, mieć na uwadze, iż to poczucie bezpieczeństwa wymaga kadr wysoko kwalifikowanych, z dużym stażem, dobrze przygotowanych. Nowe kadry, zanim wejdą w ten rytm, muszą się odpowiednio długo przygotowywać. Myślę, że ta ustawa, z ewentualnymi poprawkami mniejszości, może do takiej sytuacji doprowadzić  do stabilizacji, również do przygotowania następców. Nie zgodzę się również z opinią pana posła Komorowskiego, który twierdził, iż jesteśmy tutaj świadkami jakiejś licytacji i zabiegów o sympatie policjantów. Zresztą przypominam sobie  swego czasu słynne  wystąpienie pana posła Świtki, który twierdził, iż policjant w gruncie rzeczy psychohigienistą nie jest. Zważywszy na wystąpienie pana posła Świtki, myślę, że nie licytujemy się o to, czy kochamy bardziej policjantów, czy mniej. Sądzę, że każdy z nas ma prawo oczekiwać od nich wlaściwego zachowania i wypełniania funkcji. W gruncie rzeczy tego powinniśmy oczekiwać od policjantów. Zatem nie chcemy również prześcigać się w deklaracjach, które nie mają pokrycia. Jak myślę, każdy z nas, pracując nad tą ustawą, ma na względzie realia budżetowe, czego chyba da również wyraz w głosowaniu. Nie przypuszczam, aby ktokolwiek w tej Izbie twierdził, iż przyznanie komuś prawa do świadczeń emerytalnych czy rentowych jest szczególnym przywilejem. W końcu po zakończeniu okresu aktywności zawodowej należy się odpowiednia emerytura. Gdyby się udało spełnić postulat zgłoszony przez pana posła Rulewskiego  dać możliwość funkcjonariuszom zarobić dzisiaj, by w rezultacie w niedalekiej przyszłości, po zakończeniu zawodowego życia, mogli odcinać od tego kupony  byłoby to najlepsze rozwiązanie. Ale, jak sądzę, nikt nie znajdzie właściwego modelu ani pieniędzy, aby tak się stało już teraz. (Oklaski)

Poseł Janusz Wierzbicki:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Jestem rolnikiem z województwa siedleckiego. Może niektórym z państwa wyda się dziwne, że chłop występuje w sprawie zaopatrzenia emerytalnego funkcjonariuszy Policji, Urzędu Ochrony Państwa, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej. Jednak praca tych służb w sposób bezpośredni lub pośredni jest także związana ze wsią i z nami, rolnikami. Odbyłem kilka spotkań z funkcjonariuszami Państwowej Straży Pożarnej, Stowarzyszeniem Inżynierów i Techników Pożarnictwa oraz NSZZ Policjantów w woj. siedleckim. Na wspomnianych spotkaniach wspólnie doszliśmy do wniosku, że odrębny system emerytalno-rentowy dla służb zmilitaryzowanych powinien sprzyjać tworzeniu odpowiednich warunków dla służby, prowadzeniu odpowiedniej polityki kadrowej, zmierzającej do prawidłowego wykonywania zadań w zakresie bezpieczeństwa i porządku publicznego określonych przepisami prawa. Jednocześnie system ten powinien gwarantować poczucie bezpieczeństwa socjalnego funkcjonariuszom tych służb i ich rodzinom. Czy projekt ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Urzędu Ochrony Państwa, Straży Granicznej i Państwowej Straży Pożarnej oraz ich rodzin takie warunki spełnia? Zdaniem środowiska strażackiego i policyjnego w woj. siedleckim projekt wymienionej ustawy w części poprawia obecną sytuację, ale nie do końca jest akceptowany przez wymienione środowiska.

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Zapisy zawarte w uregulowaniach prawnych proponowanych w tym projekcie sugerują podział środowiska na co najmniej 3 kategorie pracowników, tak zwanych lepszych, gorszych i grupy zawodowe. Niektóre z proponowanych zapisów tego projektu pozostają w sprzeczności z dyrektywami ustawy zasadniczej, naruszając w ten sposób konstytucyjne uprawnienia każdego obywatela. Pewne uregulowania, zwłaszcza dotyczące ograniczeń świadczeń związanych ze zbiegiem uprawnień emerytalno-rentowych, mają charakter rewindykacyjny, sprzeczny z powszechnie obowiązującą zasadą, że prawo nie powinno działać wstecz. Powyższe uchybienia w analizowanym projekcie ustawy mogą spowodować utratę poczucia bezpieczeństwa socjalnego oraz działać dezintegrująco na środowiska policyjne i strażackie. Może to mieć wpływ na ich zaangażowanie w realizację trudnych, niebezpiecznych zadań służbowych.

Poseł Marian Mirosław Marczewski:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Na początek taka refleksja. Wydaje mi się, panowie posłowie Komorowski, Laga i Kowalczyk, że panom tak naprawdę nie chodzi o to, aby ten Sejm wreszcie uchwalił rozpatrywaną ustawę emerytalną, lecz, po pierwsze (jak słyszeliśmy), raczej o popisy krasomówcze, a po drugie, o ponowne wywołanie walki politycznej. Tak szczerze mówiąc, rozumiem niechęć pana posła Komorowskiego do resortu, tak różną od niechęci posła Kowalczyka. Osobiste odczucia jednak nie powinny wpływać na działalność ustawodawczą posła.

    Nawiązując do wystąpienia pana posła Komorowskiego, chcę powiedzieć, że deklaracje, o których mówimy  czy rozwiązania zawarte w tej ustawie  nie są puste, bez pokrycia ani beztroskie. Nie jest to także szafowanie publicznymi pieniędzmi. Jest tu właśnie wyjątkowa troska o budżet. Dawał temu wyraz poseł Zemke, chyba w sposób dość wyraźny i oczywisty. Realia są przecież takie, że faktycznie żołnierze zawodowi zarabiają w tej chwili dużo więcej od funkcjonariuszy resortu spraw wewnętrznych. Tam są głównie etaty oficerskie, a w policji na emerytury odchodzi największa liczba podoficerów i aspirantów. Wojskowi o tym doskonale wiedzą i niepotrzebnie pan poseł tutaj wywołuje emocje. My też się spotykamy z wojskowymi i oni są zdania, że proponowane przez nas rozwiązania są słuszne.

    Mówimy wyraźnie: ci wszyscy, którzy popełnili przestępstwa, zostali skazani prawomocnymi wyrokami bądź zostaną skazani  a mamy nadzieję, że zostaną skazani ci, którzy te przestępstwa popełnili, ta machina pracuje może wolno, ale pracuje  powinni być pozbawieni świadczeń emerytalnych. Natomiast absolutnie nie godzimy się na wprowadzanie odpowiedzialności zbiorowej. Nie możemy zrozumieć demokratów, którzy mówią o ˝małych ojczyznach˝, ale najchętniej nie widzieliby w nich miejsca dla byłych funkcjonariuszy resortu spraw wewnętrznych.

    Mówił pan poseł na początku swego wystąpienia  mówię o pośle Komorowskim  że nie należy mieszać polityki do rozwiązań ustawowych, praktycznie zaś całe wystąpienie pana posła było wypełnione treściami politycznymi. Ma pan poseł rację, poseł Kwaśniewski przeprosił za niegodziwości, przeprosił także za funkcjonariuszy MSW. Te przeprosiny podtrzymujemy, ale nie możemy dopuścić  jeszcze raz to podkreślam  do działań odwetowych, pozbawiających byłych funkcjonariuszy, na zasadzie odpowiedzialności zbiorowej, rent i emerytur.

    Kilka zdań w sprawie tego, co powiedzieli poseł Laga z KPN i poseł Kowalczyk z BBWR. Pragną oni rozszerzyć treść art. 13 na lata 19441989, a także objąć nim wykroczenia dyscyplinarne. Jesteśmy temu zdecydowanie przeciwni. O tym, jaką trudność sprawiłoby ustalenie listy tych, którzy na zasadzie odpowiedzialności dyscyplinarnej zostali zwolnieni, a później się odwoływali, mówił poseł Dziewulski, nie chcę więc tego powtarzać. W tej sytuacji można by to rozszerzyć na inne grupy emerytów, na ludzi, którzy w tym okresie także popełniali  według mojej oceny  niegodziwości. Nie poprzez przemoc fizyczną, lecz np. poprzez działania w sferze ideologii  mam na myśli ludzi, którzy przez lata kształtowali świadomość i osobowość obywateli. Wielu przecież było takich, którzy latami wiernie wspierali, powiedzmy piórem, poczynania ówczesnych władz i tym samym utwierdzali tych funkcjonariuszy w przekonaniu, że czynią właściwie. Mamy tego przykłady w wydawnictwach, choćby MON, czy w ˝Żołnierzu Wolności˝. Można by się rozejrzeć po ławach z prawej strony sali  tam by się znalazło przykłady tego typu ludzi. Można więc to rozszerzać na wiele różnych grup emeryckich, można by było to mnożyć.

    Rozumiem także chęć rozwalenia tej ustawy przez pana posła Rulewskiego i jego dość pokrętne argumenty, które do tego zmierzają. Chodzi chyba o kolejne odsunięcie w czasie uchwalenia tego aktu. W trakcie obrad połączonych komisji jednoznacznie podważyłem na podstawie ekspertyzy to, o czym pan poseł dzisiaj mówił. To, że w innych państwach granica wieku wynosi 50 lat, jest nieprawdą. W różnych państwach Europy odchodzi się na emeryturę dużo wcześniej i, powiedziałbym, na dużo korzystniejszych zasadach.

    (Poseł Jan Rulewski: Chyba w Związku Radzieckim.)

    Nie tylko w Związku Radzieckim. Myślę, że w całej tej dyskusji, bardzo politycznej, niektórzy zapomnieli jednak o losie rzeszy tych biednych ludzi, w tej chwili po prostu biednych emerytów. Myślę, że już najwyższy czas zakończyć te spory i uchwalić tę ustawę. (Oklaski)

Minister Spraw Wewnętrznych Andrzej Milczanowski:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Trudno określić, który to już raz minister spraw wewnętrznych staje na forum parlamentu lub jego komisji, by przedstawić stanowisko rządu w sprawie projektu ustawy emerytalnej dla tzw. służb mundurowych. Prace nad ustawą trwały w ciągu dwóch kadencji Sejmu, zajmowały się nią cztery Rady Ministrów  od rządu premiera Bieleckiego począwszy, aż do chwili obecnej. Mam nadzieję, iż tym razem prace parlamentu nad ustawą zakończą się szybkim jej uchwaleniem. Liczy na to ponad 100 tys. emerytów i rencistów pobierających świadczenia na podstawie dotychczasowej ustawy.

    Z upoważnienia prezesa Rady Ministrów pragnę poinformować Wysoką Izbę, że stanowisko rządu w sprawie poselskiego projektu ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Urzędu Ochrony Państwa, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin jest zbieżne z rozwiązaniami prawnymi zaproponowanymi przez Komisje: Administracji i Spraw Wewnętrznych, Polityki Społecznej oraz Ustawodawczą. Ustawa ta, jak wiadomo, przechodziła różne koleje losu. Próbowano ją upolitycznić i przez to dokonać rozliczeń z przeszłością, w tym również z funkcjonariuszami MSW pełniącymi służbę do 1989 r. Próbowano  co wynika także z wniosku mniejszości  w sposób maksymalny zbliżyć regulacje tej ustawy do systemu powszechnego, co spotkało się i spotyka nadal z dużym oporem środowiska i jest sprzeczne z jej ogólną filozofią.

    Wysoka Izbo, rząd przedstawił swoje stanowisko do projektu ustawy, generalnie akceptując zaproponowane przez Komisję Administracji i Spraw Wewnętrznych rozwiązania merytoryczne. Podczas rozpatrywania projektu na posiedzeniu połączonych Komisji: Administracji i Spraw Wewnętrznych, Polityki Społecznej oraz Ustawodawczej, które odbyło się 22.01.1994 r., przedstawiciel rządu negatywnie odniósł się do wniosków wymienionych w punktach 16 i 813, burzą one bowiem filozofię, na podstawie której zbudowany jest odrębny system zaopatrzenia emerytalnego służb mundurowych, przyjęty już przez Sejm RP 10.12.1993 r. w ustawie o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych oraz ich rodzin, która wejdzie w życie z dniem 26.02.1994 r. Pozytywnie natomiast przedstawiciel rządu  MSW  odniósł się do wniosku wymienionego w punkcie 7, propozycja ta stawia bowiem tamę przedwczesnym odejściom osób w wieku ok. 40 lat. Tu pozwolę sobie przypomnieć, że chodzi o zmianę z 0,5% do 1% podstawy wymiaru emerytury za pełnienie służby w warunkach szczególnie trudnych bądź niebezpiecznych. Nie łudzę się, że ustalenie kryteriów warunków szczególnie trudnych i niebezpiecznych będzie łatwe, ponieważ nacisk ze strony wszystkich praktycznie służb  przykładowo: policji drogowej, funkcjonariuszy służb śledczych i funkcjonariuszy pionów operacyjnych, by byli objęci tym zapisem  będzie bardzo duży. Dlatego proszę o pozytywne odniesienie się do wniosku zawartego w punkcie 7, tzn. o zmianę z 0,5% do 1%.

    Podtrzymuję stanowisko rządu w odniesieniu do wniosków mniejszości zgłoszonych na posiedzeniu połączonych komisji sejmowych w dniu 22.01.1994 r. Zaznaczam, że brak jest argumentów do przyjęcia innej regulacji systemu emerytalnego służb mundurowych resortu spraw wewnętrznych, zgodnie z filozofią leżącą u podstaw odrębnego systemu emerytalnego tych służb przewidywano bowiem jednolitość przyjętych rozwiązań wobec wszystkich osób i formacji korzystających z niego i nie było to dotychczas kwestionowane. Przypomnę  ale jednocześnie podkreślę  iż dotychczasowe uregulowania prawne dotyczące żołnierzy zawodowych i funkcjonariuszy innych służb mundurowych są identyczne.

    Rozpatrywana ustawa ma do spełnienia inny, niepolityczny cel. Ma rozwiązać dramatyczny problem poruszany w setkach listów nadsyłanych na ręce ministra spraw wewnętrznych  jak przeżyć do końca miesiąca za otrzymywane dotychczas świadczenia emerytalne.

    Okres transformacji ustroju i gospodarki stworzył warunki, w których w sposób lawinowy zwiększyła się liczba zabójstw, napadów, wymuszeń, kradzieży oraz innych przestępstw. Tak zresztą bywa z reguły w każdym przekształcającym się społeczeństwie, lecz my zwracamy szczególną uwagę na to, że w związku z liczbą przestępstw, a zwłaszcza z metodami działania świata przestępczego, jest to coraz trudniejsze do zwalczania. Codzienna praca policjanta jest coraz bardziej niebezpieczna. W poniedziałek na odprawie w Legionowie pan komendant główny Policji Zenon Smolarek powiedział: ˝Ten kraj nie jest krajem bezpiecznym˝, a ja pozwolę sobie skrótowo, w kilku słowach przytoczyć pewne dane, zgadzając się całkowicie z tym poglądem.

    W roku 1993  1106 zabójstw, ponad 21 tys. rozbojów, kradzieży rozbójniczych i wymuszeń rozbójniczych. Jeżeli w 1991 r. było 12 tys. fałszerstw walorów pieniężnych, to w roku 1993 jest ich blisko 10 razy tyle. W roku 1991 mieliśmy 167 rozbojów z użyciem broni palnej, w roku 1993 już 559. Niedawny przypadek bełchatowski: rannych dwóch policjantów, zabity bandyta. Już na co dzień spotykamy się z brutalną, zuchwałą agresją. I dziś każdy w Polsce widzi i odczuwa na co dzień nasilenie przestępczych działań, często zbrodniczych, ale widzą je też kandydaci na policjantów. Przychodzą do służby ludzie odważni, pragnący chronić porządek i bezpieczeństwo obywateli, ale patrzą oni również na proponowane warunki, w tym dotyczące zabezpieczenia emerytalnego. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że obecnie omawiany projekt poselski jest swoistym, powiedziałbym, że koniecznym, kompromisem między możliwościami finansowymi państwa oraz potrzebą zbliżenia jego rozwiązań do rozwiązań ustawodawstwa powszechnego a oczekiwaniami środowiska.

    Rozwiązania systemu emerytalno-rentowego dla służb policyjnych mogą być różne. Może np. powstać niezależny system ubezpieczeń, co proponowano podczas poprzedniej debaty, ale aktualna sytuacja zmusza nas do odłożenia tego rozwiązania na znacznie później. Problem bowiem jest palący, wiemy, że byli funkcjonariusze służb mundurowych, należący do emerytów starego portfela, żyją niekiedy na granicy nędzy. Są oni jedyną grupą zawodową, której emerytury nie zostały zrewaloryzowane. Dlatego też na teraz, na ˝już˝ Sejm może i powinien moim zdaniem uchwalić ustawę emerytalną, która spowoduje odczuwalną poprawę wysokości świadczeń dla ponad 70% świadczeniobiorców znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji materialnej. Myślę, że w tej Izbie nie muszę podkreślać, jak dla funkcjonowania państwa ważna jest stabilność tego resortu, stabilne Policja i służby specjalne. Elementem, i to istotnym, tej stabilności jest m.in. właśnie ustawa emerytalna. Odrębny system emerytalno-rentowy dla funkcjonariuszy służb mundurowych jest logiczną konsekwencją i ceną, jaką, co jest normalne, płaci społeczeństwo za odrębną regulację stosunku służbowego wiążącego funkcjonariuszy tych służb z organami państwowymi. Odrębny system emerytalno-rentowy nie jest nowością, funkcjonował już w Polsce w okresie międzywojennym, funkcjonuje teraz oraz obowiązuje współcześnie w wielu innych krajach świata.

    Na koniec pozwolę sobie wypowiedzieć pewną ogólniejszą refleksję, która ma zastosowanie także i do tej sprawy, do ustawy emerytalno-rentowej dla funkcjonariuszy. Zewsząd, i od państwa, czyli parlamentarzystów, i z licznych innych wpływowych środowisk, a także ze strony społeczeństwa, od dłuższego już czasu słyszę głosy poparcia  podkreślam to mocno: werbalnego poparcia  dla Policji, dla innych służb resortu. Społeczeństwo nie czuje się bezpieczne, widzi konieczność wzmocnienia Policji. Widzi ją bardzo wyraźnie. Stąd m.in. jej wysoka pozycja w różnego rodzaju rankingach. Cóż jednak Policji z poparcia werbalnego, gdy brak konkretów? I dlatego rozpatrywane dziś propozycje rozwiązań dotyczące zaopatrzenia emerytalnego funkcjonariuszy Policji, Urzędu Ochrony Państwa, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin zasługują według rządu na pełne poparcie. Uchwalenie przez Wysoką Izbę ustawy w brzmieniu proponowanym przez komisje będzie wyrazem uznania dla trudnej, odpowiedzialnej i niebezpiecznej służby pełnionej w interesie państwa i obywateli naszego kraju. Uchwalenie przez Wysoką Izbę tej ustawy będzie dla Policji i dla służb mundurowych nie werbalnym poparciem, lecz długo oczekiwanym konkretem. I o to Wysoką Izbę bardzo proszę. (Oklaski)

Poseł Jerzy Dziewulski:

    Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! W krótkich słowach pozwolę sobie skomentować kilka propozycji, które tutaj padły. Do oczywistych nie będę się odnosił, bo to jest jasne i trudno o tym dyskutować.

    Pan poseł Jedynak z Unii Pracy był łaskaw podnieść problem wynikający z zapisu art. 15. Mówiłem również o tych istniejących niebezpieczeństwach: chodzi o warunki, które szczególnie zagrażają życiu i zdrowiu funkcjonariuszy, i o to, o czym był łaskaw mówić pan minister Milczanowski. Mam przed sobą wcześniejszy projekt, na który naniesione są poprawki. Proszę zwrócić uwagę, iż wcześniej skreślono pkt 3 w ust. 2, w którym zapis jest dokładnie taki: ˝0,5% podstawy za każdy rok służby pełnionej w warunkach szczególnie zagrażających życiu i zdrowiu˝. Te warunki szczególnie zagrażające życiu i zdrowiu na podstawie pewnej delegacji premiera miałby prawo ustalić minister spraw wewnętrznych. Byłoby to czyste i klarowne, chociaż jest to problem szalenie kłopotliwy, wynikający  jak powiedział pan minister Milczanowski  z ogromnego naporu wszystkich środowisk, grup policyjnych. To jest pierwsza sprawa.

    Sprawa druga dotyczy tego, co był łaskaw powiedzieć pan poseł Laga  chciałbym się tutaj do tego odnieść; czy jest to w ogóle technicznie możliwe. Czy taki zapis, oczywiście z punktu widzenia Wysokiej Izby, jest możliwy do zastosowania w praktyce? Chodzi mi o poprawkę dotyczącą tego kontrowersyjnego art. 13. Pan poseł Laga proponuje, aby m.in. znalazło się tutaj stwierdzenie, iż chodzi m.in. o tych, którzy zostali zweryfikowani negatywnie. Proszę państwa, z mojego punktu widzenia  jako sprawozdawcy komisji  nie jestem w stanie powiedzieć, na jakiej podstawie komisje weryfikacyjne oceniały przydatność tych ludzi do służby. To przecież państwo otrzymują, nie przesadzam, setki listów od tych, którzy twierdzą, że zostali niewłaściwie zweryfikowani.

    Poza tym jest jeszcze jeden problem, który  jak mi się wydaje  warto byłoby rozpatrzyć. I tu apel do pana posła Lagi, żeby zachować tu pewien umiar. Mianowicie proszę zwrócić uwagę, iż wielu funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa odeszło ze służby przed weryfikacją. Dlaczego? A m.in. właśnie dlatego, że z różnych względów nie chcieli się weryfikacji poddać. I ci funkcjonariusze, którzy mieli podstawę do tego, żeby się obawiać weryfikacji, teraz nie ponoszą tego skutków. Poniosą je ci, którzy stanęli twarzą w twarz z osobami, które ich weryfikowały. Nie wnikam w sprawy zasad weryfikacji, lecz trudno je określić; to po prostu w tej chwili niemożliwe. Jest to jedynie moja uwaga do tego projektu.

    Chciałem jeszcze powiedzieć, że dziwi mnie niezmiernie pewien fakt. Każdy ma prawo na każdym etapie czytania wnieść jakiś projekt, ale przecież stenogram z pierwszego czytania jasno wskazuje, iż pan poseł Laga informował o tym, że taki projekt poprawki wniesie. I nie wniósł podczas pierwszego czytania, nie wniósł podczas czytania w komisji, nie wniósł podczas czytania w połączonych komisjach, wniósł natomiast na ostatnim posiedzeniu Sejmu. Pozwolą państwo, że tego komentować nie będę.

    Pan poseł Rulewski  z którym w wielu sprawach byliśmy łaskawi się zgodzić tam, na górze, i to ku mojemu ogromnemu zadowoleniu  rzeczywiście w wielu przypadkach dba o podkreślanie pewnych proporcji dotyczących środków finansowych, ale z materiałami wybuchowymi był łaskaw przesadzić. Proszę zwrócić uwagę na taką sytuację  nie można porównywać pracy górnika do pracy policjanta ani pracy żołnierza do pracy policjanta. Jest to po prostu nieporównywalne. Powiedzmy sobie jasno  nie można mówić o zagrożeniu. Prosiłbym, żebyście państwo zwrócili uwagę na jeden element. Zagrożenie w innych służbach ma charakter losowy, a więc chodzi o wpływ atmosfery, zbieg pewnych przypadków itd. Natomiast w wypadku policjanta jest to działanie zamierzone, bandyckie, celowe i to jest zasadnicza różnica, decyduje ona o specyfice pracy policjanta. To jest właśnie to: nie chodzi o zagrożenie, tylko o działanie, celowe działanie wymierzone w policjanta.

    Pozwolę sobie natomiast ustosunkować się do propozycji pana posła Aumillera z Unii Pracy, który w najlepszej wierze, jak mi się wydaje, czyni próbę zatrzymania funkcjonariuszy w Policji, proponując przesunięcie o półtora roku możliwości odejścia ze służby. Twierdzę, proszę państwa, że propozycja pana posła Aumillera pokrywa się w jakiejś mierze z propozycją komisji, która wyraźnie stwierdza, że w stosunku do funkcjonariuszy, którzy w dniu wejścia w życie ustawy pozostają w służbie i spełniają na podstawie dotychczasowych przepisów warunki do ustalenia emerytury policyjnej, stosuje się właśnie zapis starej ustawy. Oczywiście nie będzie to dotyczyło tych, którzy osiągnęli już w pełni pułap emerytalny  jest zrozumiałe, że w tej sytuacji nie można stosować tego przepisu. Tak więc przesunięcie o półtora roku tego, co już dzisiaj się może zdarzyć  i co się może zdarzyć po uchwaleniu ustawy  spowoduje, że grupa funkcjonariuszy zamiast odejść jutro, pojutrze, za tydzień, za miesiąc czy za dwa, zrobi to później, właśnie za półtora roku, stosując taką samą formę nacisku  po prostu odejdą blokiem. Poza tym naprawdę nie potrafię sobie wyobrazić, jak można taki przepis zastosować.

    Poprawki, które byli łaskawi zgłosić pan poseł Wierzbicki i pan poseł Pawlak, pokrywają się m.in. z poprawkami mniejszości. Wydaje mi się, że jest to po prostu pewna forma powielania wniosków mniejszości. (Oklaski)

Minister Spraw Wewnętrznych Andrzej Milczanowski:

    Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Odnośnie do pierwszego pytania pana posła Rulewskiego. Dobrze pamiętam, że powiedziałem również, iż niezwykle trudne do sprecyzowania będzie pojęcie: warunki szczególnie trudne dla życia i zdrowia. Naprawdę niezwykle trudne. Natomiast ciśnienie wszystkich służb  drogowej, kryminalnej, pionu dochodzeniowego i innych  będzie szło w tym kierunku, iż wszyscy będą wykazywać, że ich służba z takich czy innych względów i tysiącznych powodów jest szczególnie uciążliwa. W praktyce, panie pośle, doprowadzi to do sytuacji, iż bardzo szerokie grono uzyska możliwość skrócenia czasu potrzebnego do wypracowania sobie emerytury na dość wysokim poziomie. Będziemy mieli sytuację, że dość szerokie grono funkcjonariuszy w wieku nie przekraczającym 40 lat, praktycznie rzecz biorąc, będzie mogło przejść na tę dość wysoką emeryturę. To są moje troski.

    Natomiast jeżeli chodzi o kwestię policji wodnej, umownie tak to określając, tobym się nie zgodził z pana stwierdzeniem. Dane szczegółowe w tym względzie też o tym mówią, wyraźnie za tym przemawiają, iż jest to służba szczególnie niebezpieczna, szczególnie trudna, przede wszystkim ze względu na fakt, iż jest to praca na wodzie, która jest żywiołem. Co innego bowiem na co dzień pracować, umownie to określając, chodząc pieszo czy jeżdżąc samochodem, a co innego pracować na wodzie. Poza tym np. rejony plaż w Warszawie, i nie tylko plaż, rejony przybrzeżne  sądzę, że wielu z państwa może to potwierdzić choćby na podstawie lektury prasy  są niebezpieczne. Ta praca wiąże się w pewnym stopniu z ratownictwem wodnym, wynikają również z tego obowiązki tego rodzaju. Wydaje mi się, że ratownictwo nie powinno budzić zastrzeżeń. Jest to naprawdę służba wykonywana w trudnych, uciążliwych warunkach. To jest problem pierwszy.

    Jeśli chodzi o drugi problem, o drugie pańskie pytanie… Przepraszam…

    (Poseł Jan Rulewski: Dlaczego nie zamierza się…)

    Już wiem. Padła tu już odpowiedź w wystąpieniu jednego z panów posłów, jednego z moich i pańskich przedmówców, iż wcześniej żadne rozwiązania emerytalne, czy to w systemie powszechnym, czy w systemach szczególnych, nie przewidywały, oprócz zwrotu niesłusznie pobranych należności, jeszcze sankcji karnych. Myślę, jeżeli już tak pan stawia sprawę, że świadomość sędziego, prokuratora, a i posła na Sejm, jest, panie pośle, jeśli chodzi o odpowiedzialność  na poziomie policjanta.

    Nie znam w pragmatyce służbowej wymiaru sprawiedliwości czy innych bardzo odpowiedzialnych zawodów rozwiązań, które by regulowały tę sprawę w sposób, jaki właśnie pan wskazał. Nie widzę najmniejszego powodu, aby w sensie negatywnym ˝wyróżniać˝ w tym zakresie policję i inne służby. Tak tutaj chciałbym to panu uzasadnić. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

Poseł Jerzy Dziewulski:

    Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Chciałbym powiadomić, iż zgodnie z propozycją pana posła Szymańskiego zestawienie poprawek technicznych, o których mówiliśmy, już zostało państwu doręczone. Chciałbym też podkreślić jedną rzecz  jest to mój błąd  a mianowicie powinny tu być trzy poprawki techniczne, są zaś dwie. Okazuje się, że czytałem inny druk, który bardziej był mi przydatny do pracy, i dlatego nastąpiło tu przekłamanie  do art. 44 w ust. 1 jest poprawka techniczna: zamiast 58 powinno być 57. Otóż w tym druku jest prawidłowo: 57. Dlatego ta poprawka nie została ujęta, natomiast te dwie, o których mówiłem, zostały tu ujęte.

Strona ZBFSOP w skrócie